Czy będą nowe odcinki "Miodowych lat"? Artur Barciś postawił warunek. Głos zabrał także producent serialu

"Miodowe lata" to kultowy polski serial z przełomu XX i XXI wieku. Opowiadał on o historii dwóch zaprzyjaźnionych małżeństw - Krawczyków i Norków. Perypetie tych rodzin były bardzo zabawne, a w każdym odcinku Karol Krawczyk i Tadeusz Norek wpadali na różne zaskakujące pomysły, które bawiły widzów do łez.

Łącznie nagrano 143 odcinki serialu "Miodowe lata". Ponadto w 2004 roku powstał jeden sezon serialu pt. "Całkiem nowe lata miodowe". Tak więc minęło już blisko 20 lat od ostatniego odcinku kultowego serialu.

"Miodowe lata" wrócą na mały ekran?

W ostatnich dniach pojawiły się informacje, że powstaną nowe odcinki "Miodowych lat". Osoba powiązana z projektem zdradziła "Super Expressowi", że już rozpoczęły się prace nad nowymi odcinkami, w których ponownie w główne role wcielą się Cezary Żak (Karol Krawczyk) oraz Artur Barciś (Tadeusz Norek). - Od pewnego czasu trwają prace nad kontynuacją "Miodowych lat". Produkcja jest już na zaawansowanym etapie, ale jeszcze utrzymywana w tajemnicy - powiedziała osoba, która pracuje przy nowym serialu.

Doniesienia "Super Expressu" potwierdził niejako Artur Barciś w rozmowie z "Faktem". - Trwają prace nad scenariuszem "Miodowych lat" 20 la później. Natomiast więcej szczegółów nie mogę zdradzić, bo, prawdę mówiąc, jeszcze ich nie znam. Dostałem tylko pytanie, czy zgodziłbym się zagrać - przyznał.

Barciś podkreślił, że może zagrać ponownie Tadeusza Norka pod jednym warunkiem. - Powiedziałem, że jeśli scenariusz będzie dobry, to się zgodzę, ale to jest mój warunek. To nie może być odcinanie kuponów od sukcesu "Miodowych lat". Zresztą tak ustaliliśmy razem z Czarkiem Żakiem, że jeżeli to będzie warte, żebyśmy ponownie byli Norkiem i Krawczykiem to, to zrobimy - powiedział.

Kto wyprodukuje "Miodowe lata"?

Producentem dotychczasowych serii "Miodowych lat" było Studio A należące do ATM Grupy. Portal wirtualnemedia.pl dowiedział się, że nie prowadzą oni obecnie prac nad reaktywacją produkcji. Przedstawicielka ATM Grupy nie chciała jednak szerzej komentować doniesień medialnych.