"Brak współpracy dziecka" - okazuje się, że taką pozycję coraz częściej znaleźć możemy w cennikach u dentystów. Do naszej redakcji zgłosiła się jedna z młodych mam, która w poszukiwaniu odpowiedniego stomatologa dla swojego dziecka znalazła w cenniku właśnie taką pozycję. Koszt nie mały - 100 złotych. Oczywiście kwotę doliczyć trzeba będzie do całego zabiegu.
- Kiedy wiadomo, że dziecko nie współpracuje? Poza tym to naturalne, że dziecko może bać się dentysty. Przecież lekarz, który przyjmuje dzieci powinien być na to przygotowany? Dlaczego za strach dziecka trzeba dodatkowo płacić? I kiedy lekarz stwierdza, że dziecko faktycznie nie współpracuje? - grzmi nasza czytelniczka.
Dziecko nie będzie słuchać dentysty? Rodzic zapłaci dodatkową opłatę
Przeglądając cenniki u wielu dentystów, można coraz częściej spotkać się właśnie z taką opłatą. I tak w przypadku leczenia lub wyrywania jakiegoś zęba musimy liczyć się z tym, że jeśli dziecko będzie się wyrywać i krzyczeć, rodzic za taką usługę zapłaci więcej, zazwyczaj około stu złotych więcej. Jak tłumaczą takie opłaty sami dentyści?
- W całym procesie ważna jest rozmowa pomiędzy lekarzem i rodzicem. Potrzeba zmotywować rodzica do tego, żeby się zaangażował w proces leczenia dziecka. Uświadomienie, jaka jest jego rola w leczeniu jego pociechy. Co możemy wymagać od dziecka? 5-latek to dziecko, które nie zawsze wszystko rozumie. Jednak wytłumaczenie tego jak zachowywać się u dentysty to rola rodzica a nie lekarza - usłyszeliśmy w jednym z gabinetów stomatologicznych w Poznaniu.
Dentyści zaznaczają, iż warto dziecku w domu tłumaczyć po co są wizyty u lekarza. Wartko także im chociażby czytać książki związane z tematyką leczenia zębów. Można także skorzystać z wizyty adaptacyjnej w gabinecie. Wszystko po to aby dziecko przyzwyczaiło się do tego widoku i aby podczas zabiegu nie było żadnych problemów. Stomatolodzy zachęcają właśnie do takich wizyt.
- Wizyta adaptacyjna traktowana jest w inny sposób niż konsultacja stomatologiczna. Na takiej wizycie staramy się zaadaptować dziecko do leczenia. Samo wejście, zapoznanie się z personelem i narzędziami jest potrzebne. Zawsze coś się dzieje, żeby dziecko zachęcić do pokazania zębów. To, że nie otworzył buzi, to już problem, z którym trzeba sobie prędzej czy później poradzić - mówią stomatolodzy.
Dlaczego dentyści wprowadzają dodatkowe opłaty?
Stomatolodzy tłumaczą, iż taka opłata niestety jest konieczna. Dziecko czasami przychodzi na fotel i ma problem z otwarciem buzi i pokazaniem zębów. Jak tłumaczą lekarze czasami długo trzeba do tego dziecko namawiać. Lekarz poświęca swój czas, używany jest fotel i narzędzia. Do tego taka wizyta często się przedłuża, przez co robią się kolejki.
Stomatolodzy tłumaczą, iż właśnie dlatego taka opłata powinna być stosowana. Jakie jest wasze zdanie? Czy faktycznie "brak współpracy dziecka" powinno być dodatkowo płatne u dentysty? Czy faktycznie, jeśli dziecko nie chce otworzyć buzi powinno być dodatkowo płatne? W końcu lekarz poświęca swój czas. Czy jednak gabinety powinny kalkulować, że w przypadku leczenia najmłodszych takie sytuację mogą się przytrafić?
Masz dla nas ciekawy temat lub wystrzałową nowinę? Napisz do nas na adres [email protected]. Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy z Waszej okolicy!