Enea AZS Politechnika Poznań - KGHM BC Polkowice. Mistrzynie Polski idą na dno
Jeszcze kilka tygodni temu mecz Enea AZS Politechnika Poznań - BC Polkowice można było zapowiadać, jako hit Orlen Basket Ligi Kobiet. Tym razem tak nie było, a powodem były problemy finansowe i organizacyjne zespołu z Polkowic. Mistrzynie Polski rozpoczęły sezon od bilansu 9-0, a następnie wpadły w poważne tarapaty. Z klubem rozstali się członkowie sztabu szkoleniowego, a także większość zawodniczek. To sprawiło, że polkowiczanki przegrały pięć kolejnych meczów z rzędu w bardzo wysokich rozmiarach. W kuluarach mówiło się, że zespół mógł nawet oddać spotkanie w Poznaniu walkowerem, ale tak na szczęście się nie stało.
Poznanianki były więc zdecydowanymi faworytkami niedzielnego starcia w hali Politechniki Poznańskiej. Podopieczne Wojciecha Szawarskiego walczą nie o byt, jak ich rywalki, ale o jak najwyższe miejsce przed fazą play-off. Przed meczem plasowały się na szóstej pozycji w ligowej tabeli, ale w zasięgu jest nawet druga pozycja. Nikt w klubie ze stolicy Wielkopolski nie ukrywa, że celem jest awans do półfinału OBLK i walka o medale (ostatni medal AZS wywalczył w 2004 roku - przyp. red.).

Enea AZS Politechnika Poznań - KGHM BC Polkowice. Jednostronny pojedynek
O takim meczu trudno jest cokolwiek napisać, kiedy z góry wynik jest przesądzony. Gospodynie rozpoczęły od prowadzenia 11:0, a ich przewaga systematycznie rosła. Tylko pierwszą kwartę wygrały 25 punktami (42:17), co mówi samo za siebie. Nie inaczej było w kolejnych odsłonach tego pojedynku, a przewaga poznanianek systematycznie rosła. Po dwudziestu minutach gry prowadziły 47 "oczkami" (74:27). Tym samym zagrożona była najwyższa porażka zawodniczek z Polkowic. KGHM BC uległo MB Zagłębiu Sosnowiec 45:123, czyli 78 punktami.
Po trzech kwartach było 58 punktów przewagi gospodyń. Szczególnie skutecznością imponowała Jessica Carter, która w całym spotkaniu rzuciła 41 punktów przy skuteczności aż 73 %. To zdecydowanie najlepszy indywidualny wynik zawodniczki w całym sezonie. Ostatecznie Enea AZS Politechnika wygrała 80 punktami (126:46), co okazało się najwyższą porażką polkowiczanek. Najskuteczniejszą zawodniczką w zespole gości była Julia Jeziora, która rzuciła 13 punktów.
Czy poznaniankom trudno było się zmobilizować przed takim meczem? - To było bardzo trudne, ale dziewczyny podchodzą profesjonalnie do treningów i meczów. Podświadomie trudno było się zmobilizować do meczu, który wiadomo, że się wygra. Chciałem wyrazić ogromny szacunek dla dziewczyn z Polkowic, że grają i walczą - mówił po meczu trener AZS-u, Wojciech Szawarski.
Przed poznaniankami jeszcze trzy mecze rundy zasadniczej. W najbliższą sobotę zmierzą się na wyjeździe z liderem rozgrywek - VBW Gdynia i to bęzie prawdziwy sprawdzian dla potencjału "Akademiczek". - Jedziemy na mecz z liderem, nie będziemy faworytem, ale powalczymy bez presji. One muszą wygrać, a my możemy. Spróbujemy sprawić niespodziankę - zapowiada trener poznanianek.