koszykówka

Enea AZS Politechnika Poznań ciągle w grze o półfinał Orlen Basket Ligi Kobiet. Poznanianki utrzymały nerwy na wodzy [ZDJĘCIA]

2025-03-19 20:39

Wielkie emocje w trzecim meczu ćwierćfinałowym Orlen Basket Ligi Kobiet. Enea AZS Politechnika Poznań grała z nożem na gardle, jeśli chciała ciągle marzyć o awansie do półfinału rozgrywek. Poznanianki wytrzymały presję, pokonały MB Zagłębie Sosnowiec 67:58 i w czwartek będą musiały powtórzyć rezultat, aby doprowadzić do piątego, decydującego meczu.

Enea AZS Politechnika Poznań - MB Zagłębie Sosnowiec. Stawką półfinał

Od weekendu trwają ćwierćfinały Orlen Basket Ligi Kobiet. Za nami dwa mecze w Sosnowcu, w którym miejscowe MB Zagłębie pokonało Eneę AZS Politechnikę Poznań (78:77, 76:64). Tym samym sosnowiczanki znalazły się już o jedno zwycięstwo od półfinału rozgrywek. Poznanianki w tym roku miały ambitne plany. Celem miała być walka o medale, a już na początku ćwierćfinałowej rywalizacji zespół znalazł się pod ścianą.

Enea AZS Politechnika Poznań - MB Zagłębie Sosnowiec. Tak wyglądał mecz

W środę obie ekipy spotkały się w Poznaniu. Sosnowiczanki chciały zakończyć serię, a poznanianki utrzymać się w grze i doprowadzić do kolejnego meczu, który zaplanowany był na czwartek. - Liczę na to, że dziewczyny wyjdą na ten mecz podrażnione i sportowa ambicja weźmie górę - mówił trener Wojciech Szawarski.

Poznań Radio ESKA Google News

Od pierwszej piłki było widać, że mecz ma potężny ciężar gatunkowy. Każda piłka była niezwykle ważna, a obie ekipy grały bardzo nerwowo. Pierwsza kwarta zakończyła się remisowo (13:13) i wcale to nikogo nie mogło zdziwić.

Początek drugiej kwarty to festiwal niecelności w wykonaniu gospodyń. Dopiero po ponad dwóch minutach pierwsze punkty zdobyła Malina Piasecka, która celnie trafiła za trzy punkty. Później obie drużyny nieco się rozstrzelały. Sosnowiczanki pod koniec tej części gry wyszły na trzypunktowe prowadzenie. Szybko jednak zostało ono skasowane przez AZS za sprawą Jovany Popović. Rzut Serbki napędził gospodynie. Chwilę później zza łuku trafiła także Agnieszka Skobel i gospodynie wyszły na prowadzenie 31:26. Takim też wynikiem zakończyła się pierwsza część meczu.

Trzecia kwarta rozpoczęła się bardzo nerwowo po obu stronach barykady. Kluczem było uspokojenie nerwów. Sosnowiczanki miały jednak nieco lepiej nastawione celowniki w odległości 6,75 m od kosza. Za trzy punkty trafiały Karolina Borkowska, Keondria Calloway i Klaudia Wnorowska. Tym samym na tablicy wyników zrobił się remis 42:42. Końcówka trzeciej partii – podobnie jak drugiej – należała do poznanianek. Sygnał do zwiększania przewagi dała także Popović. 2,5-minuty przed końcem trafiła za trzy „oczka”. Przełamała się także Mailis Pokk, któa także trafiła zza łuku. To sprawiło, że gospodynie przed decydującą partią prowadziły 53:46.

Nerwy, straty, niecelne rzuty – tak śmiało można opisać czwartą kwartę spotkania. Myliły się zarówno poznanianki, jak i sosnowiczanki. Pierwsze przełamały się przyjezdne, które punkty zdobyły po blisko czterech minutach za sprawą Colloway. W drużynie Akademiczek cichą bohaterką była Malina Piasecka, która obchodziła w dniu meczu 21. urodziny. Zdobyła w całym meczu 13 punktów. - Ostatnio nabrałam dużej pewności siebie. Z meczu na mecz dostawałam więcej minut i zbierałam doświadczenie. Dzisiaj był mecz z presją i wiedziałyśmy, że nie ma czasu na pomyłkę. Chcemy wygrać dwa kolejne mecze, a dzisiejszy mecz był pierwszy krokiem do półfinału - przyznała szczęśliwa zawodniczka z Poznania, która po końcowej syrenie dostała tort urodzinowy.

Nerwowa końcówka dla Enea AZS. Będzie czwarty mecz

Poznanianki w końcówce czwartej partii wypracowały sobie sporą przewagę. Dwie minuty przed końcem prowadziły 12-punktami, których nie roztrwoniły do końcowej syreny. Tym samym Enea AZS Politechnika dzięki zwycięstwu zostaje w grze o awans do półfinału Orlen Basket Ligi Kobiet. - Nie mamy miejsca na pomyłkę. Zasługiwaliśmy na to zwycięstwo. Tak naprawdę zabrakło nam trochę szczęścia, aby po dzisiejszym meczu to było 2-1 dla nas. Zagraliśmy dobrze w obronie. Oczywiście było dużo mankamentów, ale mecze z Zagłębiem to mecze walki. One nie stoją na najwyższym poziomie, ale są atrakcyjne dla kibiców - mówił po meczu trener poznanianek, Wojciech Szawarski.

Czwarty mecz ćwierćfinałowy odbędzie się w czwartek o godz. 18:00. Enea AZS również będzie musiała go wygrać, jeśli marzy o strefie medalowej. Druga wygrana sprawi, że w niedzielę w Sosnowcu odbędzie się decydujące, piąte starcie.