Przeciwko uchwaleniu karty równości byli radni PiS. Za przyjęciem Karty głosowali radni KO, lewicy, a także Prawa do Miasta.
- Nie zgadzam się, a mój niepokój budzi nacechowana skrajnymi ideologiami wizja ludzkiej płciowości i relacji społecznych. Ten dokument oparty jest na fundamentalnych wartościach ideologi gender. To narzucenie mieszkańcom kontrowersyjnego światopoglądu.
- mówi Lidia Dudziak z Prawa i Sprawiedliwości, która była przeciwna wprowadzeniu karty.
Dzięki niej urzędnicy mają też zbierać dane dotyczące kobiet i mężczyzn.
- Dzięki tej karcie będziemy mogli dowiedzieć się ile kobiet, ilu mężczyzn korzysta z różnych miejskich usług- zdrowotnych, sportowych. To pozwoli nam dowiedzieć się czy konieczne są np. jakieś zmiany w tym zakresie.
- mówi radna Koalicji Obywatelskiej Marta Mazurek. Karta ma służyć równym prawom dla obu płci, m.in. w kwestiach zdrowotnych czy zawodowych.