Wokół Holandii rowerem
Do przejechania będzie dystans siedmiuset pięćdziesięciu kilometrów. Na cała trasę dają sobie 7 dni. Podczas podróży porównają holenderską infrastrukturę rowerową do tego, co mamy w Polsce. Jednak to nie sama trasa stanowiła największy problem:
- Największa logistyka była związana z tym, żeby przetransportować się z rowerami tam. To nas trochę pokonało. Początkowo chcieliśmy jechać pociągiem, ale okazało się, że nie da się kupić online biletów na pociąg z rowerem na trasę międzynarodową. Dlatego zdecydowaliśmy się na podróż samochodem. Udamy się na granicę holendersko-niemiecką, skąd przesiądziemy się na rowery. Jedziemy z sakwami namiotami, także będziemy spać na na kempingach. Pod tym względem dużej logistyki nie ma. Nie trzeba rezerwować hoteli, apartamentów. Po prostu pakujemy sakwy, ruszamy i jedziemy każdego dnia tak długo jak nam sił starczy - powiedział Waldemar Sadowski, organizator wyprawy.
Holandia wzorem transportu rowerowego
Podczas wyprawy grupa zamierza porównać słynną holenderską infrastrukturę rowerową do tego, co mamy w Polsce:- Na pewno będziemy porównywać jak to wygląda w Polsce, a jak to wygląda w Holandii. No niestety będzie to pewnie trochę depresyjne porównanie. Pooglądamy sobie holenderskie rozwiązania, te słynną holenderską infrastrukturę, a dokładnie jak to wygląda w Amsterdamie, jak to wygląda w Utrechcie czy też w Rotterdamie - dodaje Sadowski.
Wyprawę będziecie mogli śledzić w mediach społecznościowych Rowerowych Sygnałów.
Polecany artykuł: