John van den Brom na wylocie z Lecha Poznań? Władze klubu szukają już następcy

Co dalej z Johnem van den Bromem? Decyzja już zapadła

Po 18. kolejkach PKO BP Ekstraklasy Lech Poznań plasuje się na trzecim miejscu. Poznaniacy tracą do lidera sześć punktów, ale w ostatnich tygodniach spisują się poniżej oczekiwań. Lech przegrał dwa domowe mecze z rzędu (z Widzewem Łódź 1:3 i Piastem Gliwice 0:1). Kibice coraz częściej domagają się zmiany na stanowisku trenera. Tym bardziej, że styl gry Kolejorza pozostawia wiele do życzenia.

Portal meczyki.pl donosi, że władze klubu już od miesiąca rozglądają się za potencjalnym następcą Holendra. Van den Bromowi umowa z poznańskim klubem kończy się 30 czerwca 2024 roku i niemal pewne jest to, że nie zostanie ona przedłużona. Coraz więcej wskazuje na to, że Lech zwolni trenera już w przerwie zimowej. Pod warunkiem, że znajdzie godnego następcę.

Kto nowym trenerem Lecha? Potencjalni kandydaci

Władze klubu rozglądają się za nowym szkoleniowcem. Wiadomo, że musi to być osoba, która ma doświadczenie w europejskich pucharach. Kimś takim jest van den Brom, który w poprzednim sezonie poprowadził Lecha aż do ćwierćfinału Ligi Konferencji Europy.

Wiele osób widziałoby w roli nowego szkoleniowca Marka Papszuna lub Macieja Skorżę. To raczej na pewno się nie wydarzy, ponieważ Papszun nie odpowiada władzom klubu, a Skorża ma inne plany na przyszłość. Na giełdzie transferowej pojawia się także były selekcjoner - Czesław Michniewicz, który prowadził Lecha w latach 2003-2006.

John van den Brom w Lechu. Tak wyglądają jego statystyki

John van den Brom został trenerem Lecha 5 lipca 2022 roku. Zastąpił on na stanowisku Macieja Skorżę, który z powodów osobistych musiał opuścić drużynę. Holenderski szkoleniowiec poprowadził Lecha w 80 meczach. Wygrał 41, zremisował 21 i 18 przegrał (stan na 11.12.2023).

W sobotę (16 grudnia) Lech Poznań zagra w Radomiu mecz z miejscowym Radomiakiem. Będzie to ostatni mecz Kolejorza w 2023 roku. Może to być ostatni mecz van den Broma w roli szkoleniowca poznańskiego zespołu.

Tak bawili się kibice na meczu Lech Poznań - Piast Gliwice