Do zdarzenia doszło 6 maja rano. Wtedy policjanci z Poznania otrzymali wezwanie na ulicę Beskidzką, gdzie doszło do zdarzenia drogowego. Na miejscu okazało się, że kierowca Citroena wjechał w drzewo i uciekł. Na miejsce został wezwany również technik kryminalistyki, który wykonał oględziny samochodu oraz policjant z Ogniwa Przewodników Psów Służbowych z Wydziału Sztab Policji z psem służbowym „Molem”.
Po rozpoznaniu miejsca zdarzenia, czworonóg od razu podjął trop. Nie odrywając nosa od ziemi poprowadził funkcjonariusza kilkaset metrów ulicą Wierchową, a następnie ulicą Karpacką. W pewnym momencie pies zatrzymał się i zaczął kroczyć przed budynkiem mieszkalnym, co oznaczało dla jego przewodnika, że wewnątrz może przebywać kierowca porzuconego samochodu. Kiedy policjanci zapukali do drzwi, otworzył im młody mężczyzna, który podczas rozmowy z mundurowymi potwierdził, że to on kierował porzuconym autem
informuje Marta Mróz z Komendy Miejskiej Policji w Poznaniu.
Po sprawdzeniu w policyjnych systemach okazało się, że 22-latek nie miał uprawnień do kierowania pojazdami. Ponadto mężczyzna był pijany i pod wpływem środków odurzających. Teraz odpowie za swoje postępowanie przed sądem. Grozi mu do 2 lat więzienia.