Do zdarzenia doszło w niedzielę (7 listopada) na ulicy Marcelińskiej w Poznaniu. Strażnicy miejscy, którzy byli w drodze na zabezpieczenie meczu Lech Poznań - Korona Kielce, zostali zatrzymali przez nieznanego mężczyznę. - Okazało się, że ma on pod opieką kobietę w piżamie i klapkach, otuloną jedynie kocem - mówią strażnicy, którzy nie wiedzieli skąd kobieta wyszła i gdzie mieszka. - Była bardzo wyziębiona, wiał nieprzyjemny wiatr dlatego strażnicy umiejscowili kobietę w radiowozie i rozpoczęli poszukiwania rodziny - dodali mundurowi.
Strażnicy zaczęli rozpytywać przechodniów i przeszukiwać okolice. Po około 30 minutach napotkali męża kobiety. - Pomogli mu, odprowadzając małżeństwo do domu - dodali i podziękowali mężczyźnie, który wcześniej zaopiekował się zagubioną kobietą.