11 listopada ulicą święty Marcin przeszedł pierwszy od czterech lat korowód. Pojawiły się na nim znane sprzed lat makiety ciągnięte przez traktory, które zdaniem niektórych nie przystają do obecnych czasów.
- Ważne jest to, aby zapewnić mobilność obiektom plastycznym i upewnić się, że platforma bezpiecznie przejedzie przez różne nawierzchnie, oczywiście ulica Św. Marcin jest wyremontowana, ale musieli przekroczyć na przykład tory tramwajowe - tłumaczy Anna Szamotuła z Centrum Kultury Zamek.
Makiety z poprzednich lat to także nawiązanie do bogatej historii korowodów.
- Mieliśmy okazję zobaczyć i tradycyjne obiekty, które szły w korowodzie już wcześniej, a które przypominają nam o ważnych tożsamościowo dla nas, dla Poznania postaciach - dodaje Anna Szamotuła.
Obecnie nie wiadomo czy dawne makiety pojawią się na imieninach ulicy za rok.