"Kucaj i kasłaj" - hasłem protestu kobiet w Poznaniu
Właśnie takie słowa: "Kucaj i kasłaj" usłyszała pani Joanna z Krakowa, która po wzięciu tabletek poronnych szukała pomocy u lekarza. W zamian wezwano do niej policję. W szpitalu, zamiast opieki medycznej, policjanci przeszukiwali kobietę w celu zidentyfikowania, skąd pani Joanna wzięła tabletki, dzięki którym dokonała aborcji.
Kobiety z Poznania solidarne z Joanną
Wielkopolski oddział Komitetu Obrony Demokracji, wraz z organizacjami kobiecymi zorganizował na poznańskim Placu Wolności protest, w którym solidaryzowano się z Joanną, oraz przypomniano pamięć kobiet, które ze względu na wyrok TK i zachowanie lekarzy zmarły, nie uzyskując pomocy z obumierającymi płodami. Przedstawiciele KOD-u z tej okazji zachęcali, by jesienią iść na wybory, by zmienić obecną władzę, oraz zliberalizować prawo aborcyjne.
Kontrmanifestacja środowisk pro-life
Tuż obok protestujących pojawiło się kilka osób z transparentem antyaborcyjnym, pokazującym abortowany płód w 22. tygodniu ciąży (środowiska lewicowe opowiadają się za legalną aborcją do 12. tygodnia). Próbowali wykrzykiwać antyaborcyjne hasła, oraz wchodzić w dyskusje i zagłuszać protestujące za prawem do aborcji kobiety.
Polecany artykuł: