Rezerwy Lecha Poznań wciąż w grze
Kibice Lecha Poznań z pewnością nie spodziewali się tego co zobaczyli w czwartkowe popołudnie. Kolejorz po bardzo słabym meczu przegrał z Resovią Rzeszów i w konsekwencji odpadł z Pucharu Polski, początkowo wydawało się, że zespołowi ze stadionu przy ul. Bułgarskiej pozostała walka w lidze, jednak niekoniecznie, wciąż w grze o puchar są rezerwy Lecha, które w środę po rzutach karnych pokonały Barycz Sułów, 0:0 (5:3 w rzutach karnych).
W Lechu Poznań II może wystąpić wielu zawodników pierwszego zespołu
Trener Niels Frederiksen dał w czwartek odpocząć kilku podstawowym zawodnikom, niektórych z gry wyłączyły kontuzje. Jak się okazuje część piłkarzy pierwszej drużyny Kolejorza mogłaby zasilić zespół rezerw w rozgrywkach pucharowych. Wszystko wyjaśnia regulamin.
"Wystawienie przez klub więcej niż jednej drużyny, w jednym etapie rozgrywek, zobowiązuje dostosowania następujących zasad:a) Zawodnicy, którzy wystąpili w meczu jednej drużyny, nie mogą uczestniczyć w meczach innej drużyny tego samego klubu z zastrzeżeniem postanowień pkt b,b) Jeżeli jedna z drużyn klubu została wyeliminowana z rozgrywek, najwyżej 3 zawodników, którzy wystąpili w przynajmniej jednym meczu drużyny wyeliminowanej może występować w meczach z udziałem drużyny, która zakwalifikowała się do dalszych rozgrywek".
W praktyce oznacza to, że barwach rezerw w Pucharze Polski mogłoby zagrać 3 zawodników, którzy zagrali z Resovią, plus oczywiście nieobecni a takich jest sporo - Ishak, Hotic, Salamon, Mrozek, taka ekipa może na spokojnie powalczyć o trofeum.
Rezerwy nigdy nie wygrały Pucharu Polski
Nigdy w historii rozgrywek Pucharu Polski druga drużyna nie wygrała trofeum. Zdarzały się jednak historie gdzie było naprawdę blisko takiego rozwiązania. W 1952 w finale zagrała Legia II Warszawa (wówczas CWKS Warszawa), w 1975 roku ROW II Rybnik, a w 1993 roku Ruchu II Chorzów. W poprzednim sezonie rozgrywki wygrała przecież grająca na zapleczu Ekstraklasy Wisła Kraków, więc wszystko jest możliwe. Do magicznego dnia na Narodowym jednak jeszcze długa droga, najpierw rezerwy muszą pokonać kolejnego przeciwnika, którego poznają w poniedziałek, 30 września o 16:30.