Jak mówi Bartosz Sobański ze Szpitala Klinicznego Przemienia Pańskiego w Poznaniu, zdarza się tak między innymi w punkcie na Międzynarodowych Targach Poznańskich.
Dziennie jest to około kilkunastu osób i z tych kilkunastu osób zdarza się, że któraś osoba taką szczepionkę otrzyma. Dzieje się tak dlatego, że te szczepionki czasami zostają w ilościach naprawdę niewielkich: to może być jedna szczepionka, może nie być wcale, to może być kilka.
W miejsce osób, które nie zjawiły się na szczepienie, od razu umawiani są pacjenci z listy rezerwowej. Dlatego, aby być zaszczepionym poza kolejnością, trzeba mieć dużą dawkę... szczęścia.
Jest to łut szczęścia jeśli się taka szczepionka ostaje. Te szczepionki, które zostają to są naprawdę niewielkie ilości. Przykład z poprzedniego tygodnia - kiedy zaszczepiliśmy ponad 2400 osób, została jedna szczepionka.
Ponadto aby móc załapać się na niewykorzystane dawki szczepionki, trzeba mieć odpowiedni wiek i skierowanie.
Polecany artykuł: