Wojna w Ukrainie

Manifestacja na trzecią rocznicę inwazji Rosji na Ukrainę. Ukraińcy i Polacy razem przeciw wojnie

2025-02-24 19:32

3 lata temu, 24 lutego 2022 roku do Europy wróciła wojna. Ukraińcy, którzy mieli poddać się po trzech dniach inwazji Rosji na ich kraj rozpoczęli heroiczną walkę, która trwa do dzisiaj. I to mimo to, że mnóstwo obywateli Ukrainy uciekło do Polski i innych sąsiednich, przyjaznym ich krajów. W trzecią rocznicę tych wydarzeń Ukraińcy i Polacy spotkali się na Placu Wolności w Poznaniu, by pokazać swoją jedność i chęć wolności.

Trzy lata temu Rosja zaatakowała Ukrainę

Był czwartek, 24 lutego 2022 roku, godzina 5:00 czasu polskiego. Rosyjskie wojska przekroczyły granicę rosyjsko-ukraińską. Podobnie rosyjskie pociski, drony i samoloty. Rozpoczął się nalot na całą Ukrainę. Nie tylko tę wschodnią, ale także na miasta na granicy Ukrainy z Polską. Cała Europa i cały Świat zatrzymały oddech. Po raz pierwszy od czasu zakończenia wojen bałkańskich konflikt zbrojny wrócił do Europy. I choć według planów Putina "specjalna operacja wojskowa", jak nazywa tę wojnę propaganda Kremla miała trwać trzy dni, trwa już trzy lata.

Manifestacja w trzecią rocznicę wybuchu wojny

W Poznaniu, podobnie jak wielu polskich miastach, Ukraińcy mieszkający w Polsce, oraz ich polscy przyjaciele zebrali się, by manifestować swoje poparcie i przywiązanie do Ukrainy, oraz jej niepodległości i wolność. W Poznaniu mieszkańcy zebrali się na Placu Wolności o godzinie 17:30 i przez blisko godzinę przemawiano, opowiadano swoje historie i śpiewano patriotyczne pieśni ukraińskie, w tym hymn Ukrainy.

Ukraińcy o trzech latach wojny i manifestacji

Przy okazji manifestacji zapytaliśmy grupę protestujących Ukraińców o to, dlaczego tam są i czego sobie życzą na przyszłość. - Musimy tu być. Musimy pokazać, że jesteśmy. Musimy pokazać, że nie jest nam obojętne to, że po prostu pokazać jak dla Polaków, tak też dla Ukraińców, że poza granicami Ukrainy też są ludzie, którym nie jest obojętny los Ukrainy.  Że tutaj jesteśmy, że pamiętamy, że wspieramy, że działamy na rzecz zwycięstwa i że tak powiem wspólnie jesteśmy w tym, mimo że nie znajdujemy się w Ukrainie - powiedział nam Iwan. 

Chyba największy taki tragizm Ukrainy polega teraz na tym, że Ukraina walczy o przełączenie się do światu, którego niestety już nie istnieje. Ponieważ dopiero w tym roku zobaczyliśmy na ile te zasady demokracji, bezpieczeństwa zaczęły walić się na oczach. I właśnie chcemy tutaj zobaczyć tych ludzi adekwatnych, którzy adekwatnie odbierają tą sytuację. My też potrzebujemy wsparcia od swoich polskich kolegów, bardziej tego wzajemnego zrozumienia. Może ja tu mam szczęście, bo ja pracuję w gronie właśnie takich Polaków i jestem z tego naprawdę dumna i temu się cieszę. Ale wiemy jakie są nastroje teraz wśród Polaków, ale tak czy inaczej to nie jest żadne świętowanie. To jest ból, pamięć i wdzięczność. I chcemy to pokazać, że mimo wszystko jesteśmy wdzięczni za tą postawę, którą Polacy wykazali na początku tej wojny. I chcemy pozostać ludźmi, ponieważ nigdy nikt nie doświadczył jeszcze takiej wojny. I nikt nie wie w sumie jak by się zachował w tych czy innych okolicznościach. I nie ukrywajmy, jeżeli pani ukryli, na Polskę jest następna. I właśnie chcemy swoją obecnością to też pokazać 

- opowiedziała nam Anna. - Ja tylko powiem, że bardzo mi się podoba cytat, że wszystko musi być dobrze, a jeżeli na razie nie jest dobrze to znaczy, że nie jest koniec - skwitowała dwie poprzednie wypowiedzi Ilona.

Zobaczcie zdjęcia z manifestacji w trzecią rocznicę od inwazji Rosji na Ukrainę w Poznaniu

Poznań Radio ESKA Google News
Autor: