Osłabiona sarna w Bramie Poznania
O sprawie pierwsza poinformowała poznańska Gazeta Wyborcza. W niedzielę, 20 sierpnia, około południa w okolicach Bramy Poznania na Wyspie Katedralnej, według doniesień dziennikarzy, osoby przebywające w okolicy zauważyli osłabioną i prawdopodobnie odwodnioną sarnę. Próbowali zadzwonić po straż miejską.
Straż miejska do sarny przyjechała po ponad godzinie
Choć przebywający w Bramie Poznania mieszkańcy zawiadomili od razu straż miejską, ta przyjechała do sarny po ponad godzinie, po drugim wezwaniu straży. Po napojeniu sarny, strażniczki miejskie zauważyły wydobywającą się pianę z pyska. Wezwały więc na miejsce łowczego.
Sarna po interwencji łowczego zmarła
Po godzinie 14:00 na miejsce przyjechał łowczy, który stwierdził, że sarny nie dało się uratować. Po kilkunastu minutach ją uśmiercił. Oburzeni tym mieszkańcy zobaczyli, jak łowczy zanosi uśpioną sarnę do samochodu. Według Wydziału Zarządzania Kryzysowego, sarna brała udział w wypadku komunikacyjnym.