Niemal pół wieku temu wprowadzono datę ważności
Oznaczanie produktów datą ważności, to sugestia dla producentów. - Data ważności ma 45 lat. Została wprowadzona w 1979 roku. Jednocześnie ten termin ważności jest bardziej dla producentów - mówiła w niedzielę na antenie TVN24 Sylwia Majcher, dziennikarka, edukatorka ekologiczna i kulinarna, autorka książek na temat wykorzystywania żywności. Wszystko wskazuje na to, że niebawem termin "najlepiej spożyć przed" i "spożyć do", może zniknąć.
Co więcej, Majcher dodała, że Komisja Europejska pracuje nad tym, żeby zmieniły się oznaczenia terminu ważności na etykietach. Z relacji TVN24 wynika, że data ważności może zostać usunięta. - Albo, żeby w ogóle z wielu produktów data ważności zniknęła. Dlatego, że to jest jedna z głównych przyczyn marnowania jedzenia. Nie tylko w Polsce, ale i w Europie - dodała.
Polacy marnują 4,8 miliona ton żywności każdego roku
Według danych Banku Żywności, w Polsce każdego roku marnuje się 4,8 miliona ton żywności i to konsumenci odpowiadają za 60% całości wyrzucanego jedzenia! Informacje pochodzą z raportu „Nie Marnuj Jedzenia 2023”. Banki Żywności przeprowadziły badania na grupie 1000 osób i zapytały o nawyki dotyczące marnowania jedzenia:
W tym roku ponad połowa ankietowanych (56%) przyznała się do marnowania żywności w swoich domach. Jest to negatywny rekord w 14-letniej historii prowadzenia badań przez Banki Żywności. Najczęściej w koszach lądują pieczywo (52%), owoce (38%), warzywa (36%) oraz wędliny (32%) - napisano.
Szykuje się spożywcza rewolucja. Jest pomysł na oznaczanie produktów!
By przeciwstawiać się marnowaniu jedzenia, jest nowy pomysł na oznaczanie terminów ważności. Jak zaznaczyła Sylwia Majcher w rozmowie z TVN24, KE rozważa oznaczenie daty ważności produktów, na wzór... sygnalizacji świetlnej! - Czyli czerwony kolor na opakowaniu oznaczałby, że to jest produkt wrażliwy. Żółty - umiarkowanie. I zielony, że można jeść spokojnie dużo dłużej - cytuje TVN24.
Na ten moment mamy dwa typy oznaczania terminu ważności:
Najlepiej spożyć przed - określa tak zwaną datę minimalnej trwałości. Minimalnej, czyli nie ostatecznej. Ten termin stosowany jest w przypadku produktów, które nawet “po terminie” nie ulegają zepsuciu, a jedynie może zmieniać się ich konsystencja, kolor, smak czy zapach. Jak wyjaśnia portal gastrro.pl, do tej grupy zaliczają się między innymi produkty zbożowe, a więc mąki, makarony, kasze, ryże, ale także kawa, herbata, część słodyczy, niektóre przyprawy, takie jak cukier (w postaci sypkiej) i sól.
Należy spożyć do - oznacza termin przydatności do spożycia, po upływie którego zjedzenie produktu może powodować groźne konsekwencje zdrowotne. Dotyczy najczęściej świeżych produktów, takich jak: mięso, ryby, soki niepasteryzowane oraz produkty mleczne i wyroby garmażeryjne. Z reguły te produkty mają krótki termin przydatności, a to oznacza, że powinny być one spożytr najpóźniej w dniu upływu terminu ważności.
- Już w tej chwili jest taka kampania, prowadzona przez wielu producentów "Często dobre dłużej". Czyli w momencie, kiedy mamy produkt, w przypadku którego data ważności jest określana na konkretny dzień, sami powinniśmy sprawdzić - patrząc na ten produkt, oceniając smakowo, wizualnie - czy na pewno nadaje się do śmieci, czy możemy go zjeść. Na opakowaniach produktów producentów, którzy uczestniczą w tej kampanii, są oznaczenia - spróbuj, posmakuj, nie wyrzucaj od razu - czyli często dobre dłużej - wyjaśniła Sylwia Majcher.
Co sądzicie o nowym projekcie Komisji Europejskiej?
Tak prezentuje się Gang Produkciaków: