Pomimo braku mrozów bezdomni nadal są zagrożeni. Niebezpieczeństwem są dla nich czad, ogień, brak jedzenia i ciepłej odzieży. Służby informują bezdomnych, przebywających najczęściej w pustostanach, szałasach, opuszczonych altanach działkowych czy klatkach schodowych gdzie znaleźć pomoc, tzn. ciepły posiłek i schronienie.
Jednak jak informuje straż miejska, niewiele osób decyduje się na pobyt w ogrzewalni czy ośrodku dla bezdomnych:
- na terenie Starego Miasta (11 koczowisk) trzech bezdomnych od wielu godzin nie jadło ciepłego posiłku. Strażnik przekazał im pakiety żywnościowe, a pracownik MOPR nakłonił ich do korzystania z pomocy socjalnej w zakresie wyżywienia i nowej odzieży;
- na terenie Jeżyc (12) do dwóch bezdomnych koczujących w pustostanach, z uwagi na ich ogólny stan zdrowia, strażnicy wezwali zespół ratownictwa medycznego. Po udzieleniu doraźnej pomocy medycznej bezdomni odmówili przyjęcia jakiejkolwiek pomocy. Przed opuszczeniem koczowiska kontrolujący pozostawili ulotki informacyjne oraz pakiety żywnościowe;
- na terenie Nowego Miasta w 15-stu sprawdzonych koczowiskach nie zastano nikogo nowego. Nikt też nie wymagał natychmiastowej pomocy medycznej czy w zakresie wyżywienia.
Mimo tego, funkcjonariusze apelują o empatię wobec osób bezdomnych i powiadamianie MOPRu:
Dział Pomocy Osobom Bezdomnym 61 878 17 lub [email protected]
