Policja

i

Autor: pixabay.com

Policja

Niepokojące sytuacje pod poznańskimi szkołami. Policja uspokaja

Do dwóch niepokojących rodziców sytuacji doszło w ciągu dwóch ostatnich dni na poznańskich ulicach. W pierwszej sytuacji rodzice alarmowali o mężczyźnie próbującym wciągać do auta dziecko, w drugiej o mężczyźnie z ptasią maską chodzącym po jednym z placów zabaw na osiedlu Chrobrego. Policja została poinformowana o tych zdarzeniach i komentuje obydwie sprawy.

Czujność rodziców w Poznaniu

Po tragicznych środowych wydarzeniach z Poznania rodzice stali się jeszcze bardziej wyczuleni na bezpieczeństwo swoich dzieci. Tylko od dwóch dni poinformowali na grupach na Facebooku o dwóch incydentach z udziałem ich dzieci. Powiadomili policję, a oni uspokajają mieszkańców.

Obcokrajowiec zaczepiał dzieci na przystanku w Poznaniu

- Policjanci interweniowali w związku ze zgłoszeniem ojca małoletniej dziewczynki, która poinformowała go, że na przystanku przy ulicy Wiedeńskiej, do tej dziewczynki podszedł obcokrajowiec i zaczął ją zagadywać. Dziewczynka nie rozumiała ze względu na barierę językową nie rozumiała, co ten mężczyzna do niej mówił. (...) Kiedy przyjechał autobus on razem z dziewczynką wsiadł do autobusu. (...) Dziewczynka dosiadła się do koleżanki. Mężczyzna próbował rozmowę utrzymywać. Małoletnia zadzwoniła do opiekuna i poinformowała o tej sytuacji. Policjanci wylegitymowali tego mężczyznę. Nie potrafił on wytłumaczyć, dlaczego się tak zachował i tłumaczył, że nie chciał nikomu zrobić krzywdy - przekazała nam podinsp. Iwona Liszczyńska z Zespołu Prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu. Wbrew pierwotnym informacjom, nie miała miejsca próba wciągnięcia dziecka do auta.

Mężczyzna w masce na osiedlu

Druga sytuacja dotyczyła mężczyzny w masce na osiedlu Chrobrego w Poznaniu. - Otrzymaliśmy sygnał o tym, że mężczyzna w przebraniu chodzi po osiedlu i dziwnie się zachowuje. Policjanci z patrolu pojechali natychmiast na miejsce, sprawdzili ten teren, ale nikogo takiego tam nie było. Natomiast chciałabym dodać, że policjanci znają jego pełne dane osobowe, wiemy gdzie dokładnie mieszka i z naszych ustaleń wynika, że to jego przebranie to pewnego rodzaju performens, a on sam nie jest osobą, która chciała komukolwiek zagrozić - uspokaja mł. asp. Marta Mróz z Zespołu Prasowego Komendy Miejskiej Policji w Poznaniu.

Policja uspokaja i gratuluje czujności!

- Dzieci zareagowały prawidłowo, nie czuły się niekomfortowo, tylko zagrożone, dlatego skontaktowała się z tatą. Jesteśmy za tym, żeby w takiej sytuacji interweniować, sprawdzać i zgłaszać takie sytuacje, jeśli chodzi o dzieci - dodała Iwona Liszczyńska. Pamiętajmy, że choć nie warto panikować, to też powinniśmy wyjaśniać wszelkie wątpliwości. Nie powinniśmy też nadinterpretowywać pewnych zachowań!

Poznań upamiętnia 5-letniego Maurycego!

Tak wygląda miejsce śmierci 5-letniego Maurycego. Mieszkańcy przynoszą misie i znicze