Arsenał broni z czasów II Wojny Światowej odnaleźli poszukiwacze śladów historii w lasach koło Morawina, w powiecie kaliskim.
Niedaleko leśniczówki odkryto niemieckie karabiny, w tym kilka unikatowych egzemplarzy - mówi prezes Stowarzyszenia Denar Przemysław Kurowiak.
Znaleźliśmy 7 karabinów, w tym cztery mausery, dosyć popularne, ale także dwa sturmgewerhrty - to są karabinki szturmowe dosyć rzadko spotykane.
W naszych rejonach zupełnie rzadko spotykane, a jeden to już zupełnie unikatowy model, czyli karabin VG-2.
To jest karabin przeznaczony dla Volkssturmu, czyli organizacji, która powstała w ostatniej fazie II Wojny Światowej. Ten karabin został wyprodukowany w liczbie tylko kilku tysięcy sztuk.
Nie mógł trafić w okolice Kalisza z regularną armią niemiecką, bo służył do obrony Rzeszy. Mogły go przejąć jakieś grupy, wszystko wskazuje na to, że został przyniesiony przez żołnierzy wyklętych.
Broń prawdopodobnie została ukryta przez żołnierzy wyklętych. Ale tu pewności nie ma, bo opowieści o arsenale jest więcej - dodaje Bartosz Skonieczny ze Stowarzyszenia DENAR.
Druga historia mówi o tym, że ta broń mogła być zdeponowana przez leśniczego niejakiego Leonarda Duszenko, który był leśniczym tutaj niedaleko, na krzyżówkach wsi.
Także nie wiemy jeszcze, która wersja jest prawdziwa. Będziemy to sprawdzać. Badać. Łącznie z archeologami, konserwatorem.
Poszukiwania w lasach pod Kaliszem prowadzone były prowadzone za zgodą konserwatora zabytków.
Znaleziona broń jest mocno zniszczona ale ma zostać odrestaurowana. A potem trafić do Muzeum Okręgowego Ziemi Kaliskiej.
Polecany artykuł:
