Enea AZS Politechnika Poznań - KS Basket Bydgoszcz. Dominacja gospodyń
W sobotę w Hali Sportu Politechniki Poznańskiej doszło do pierwszego meczu na własnym parkiecie. Podopieczne Wojciecha Szawarskiego podejmowały KS Basket Bydgoszcz. Starcie poznańsko - bydgoskie to był mecz na dole tabeli, bowiem KS Basket także przegrał swoje dwa spotkania w tym sezonie i w sobotę ktoś odniósłby inauguracyjne zwycięstwo.
Pierwsza kwarta to bardzo dobra gra gospodyń, które były niesione dopingiem publiczności. Hala Politechniki wypełniła się szczelnie, a poznanianki zagrały zdecydowanie najlepszą kwartę w sezonie. Bezbłędna była Britney Jones. Amerykanka to zdecydowanie najjaśniejsza postać poznańskiego zespołu. W sobotę grała na bardzo wysokiej skuteczności, a pierwszy niecelny rzut oddała na początku trzeciej kwarty. I to był jedyny niecelny rzut w całym meczu. Gospodynie w drugiej kwarcie kontynuowały swoją skuteczną grę. Po dwudziestu minutach prowadziły 55:39. Zresztą po zmianie stron gry utrzymały koncentrację. Z kolei bydgoszczanki notowały wiele strat, a ich gra pozostawała wiele do życzenia.
Pochwalić należy nie tylko Jones, ale także Mailis Pokk, Jovanę Popović, Zuzannę Puc, Agnieszkę Skobel i Jessikę Carter. Każda z nich zapisała przy swoim nazwisku dwucyfrową zdobycz punktową.
- Wygrana była nam potrzebna. Dobrze, że w swojej hali zaczęliśmy od zwycięstwa. Każda z nas, która weszła na parkiet chciała wykorzystać swoją szansę i nie obniżała poziomu. To na pewno trenera cieszy - mówiła po meczu kapitan poznańskiego zespołu, Agnieszka Skobel.
Pełna hala Politechniki Poznańskiej. Tak bawili się kibice
Ostatecznie gospodynie wygrały 96:74 i wydostały się z dna ligowej tabeli. Spotkanie śledziło kilkuset widzów, którzy w dobrych humorach opuszczali halę. Kolejne domowe starcie 17 listopada. Wtedy Akademiczki podejmą PolskaStrefaInwestycji Enea AJP Gorzów Wlkp. Wcześniej, bo za tydzień zagrają w Lublinie z Polski Cukier AZS UMCS.