Poznańskie morsy rozpoczęły sezon. Choć temperatury poniżej zera jeszcze nie spadły, chętnych do zanurzenia się w chłodnej wodzie nie brakuje.
- Trudno powiedzieć ile nas jest, myślę, że to pokaże rozpoczynający się sezon. Bywały lata, że było nas około 100 w samym Poznaniu. W tej chili chyba na każdym zbiorniku w okolicach Poznania jest jakaś grupa, gdzieś można dołączyć- mówi Anna Słaby z grupy Morsy Poznań.
Jeśli chcemy zacząć przygodę z morsowanie, nie powinniśmy robić tego na własną rękę.
- Nie powinno się morsować w pojedynkę, zwłaszcza jak ktoś nie zna swojego organizmu, nie zna reakcji na morsowanie. Najlepiej poszukać grupy gdzieś w okolicach swojego miejsca zamieszkania, dogadać się, jaki mają system wchodzenia do wody, czy jest wspólna rozgrzewka, czy każdy rozgrzewa się sam. Bez rozgrzewki raczej nie powinno się wchodzić do wody- dodaje Anna Słaby.
Poznańskie morsy spotykają się w każdą niedzielę nad jeziorem Kierskim o godzinie 10.00