Podejrzani o wyłudzenia metodą "na policjanta" aresztowani

Oficer prasowy policji w Szamotułach asp. Sandra Chuda poinformowała, że podejrzani to dwaj obywatele Ukrainy w wieku 34 i 35 lat. Mężczyźni zostali zatrzymani 14 czerwca. "34-latek usłyszał osiem zarzutów za oszustwa i trzy zarzuty za usiłowania dokonania oszustwa. Drugi z mężczyzn usłyszał w sumie sześć zarzutów. Łącznie poszkodowani przekazali oszustom 368 tys. zł i 3 tys. euro" – wskazała policjantka.

Jak opisała Chuda, szamotulscy funkcjonariusze wpadli na trop oszustów po tym, jak w maju 67-letnia mieszkanka Szamotuł padła ofiarą przestępców działających metodą "na policjanta".

"Do kobiety zadzwoniła wówczas oszustka podająca się za policjantkę i poinformowała pokrzywdzoną, że jej syn potrącił osobę na przejściu dla pieszych i uciekł z miejsca wypadku. Aby syn odpowiadał za przestępstwo +z wolnej stopy+, pokrzywdzona przekazała oszustom 96 tys. zł. O tym, że padła ofiarą oszustów, szamotulanka zorientowała się dopiero po kilku godzinach, po kontakcie telefonicznym z synem" – opisała Chuda.

Masz dla nas ciekawy temat lub wystrzałową nowinę? Napisz do nas na adres [email protected]. Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy z Waszej okolicy!

Sprawą wyłudzenia zajęli się szamotulscy kryminalni, którzy natrafili na trop mieszkańca Poznania podejrzewanego o udział w popełnieniu oszustwa. 14 czerwca funkcjonariusze zatrzymali w tej sprawie dwóch mężczyzn, bezpośrednio po tym, jak oszukali mieszkańców powiatu konińskiego. "Małżeństwo oraz ich córka, dali się nabrać na podobną historię do tej, którą usłyszała mieszkanka Szamotuł. Pokrzywdzeni przekazali oszustom 70 tys. zł" – wskazała Chuda.

Jak opisała, oszuści zostali zatrzymani na drodze w miejscowości Paczkowo (pow. poznański). W ich samochodzie policjanci zabezpieczyli wyłudzone 70 tys. zł.

Według ustaleń śledczych podejrzani brali udział w oszustwach, do których doszło na terenie powiatów nowotomyskiego, gnieźnieńskiego, kolskiego, wolsztyńskiego, a także województw lubuskiego, kujawsko-pomorskiego oraz dolnośląskiego. Chuda przyznała w rozmowie z PAP, że sprawa jest rozwojowa, a funkcjonariusze nie wykluczają kolejnych zatrzymań.

Na wniosek śledczych, decyzją sądu, podejrzani w tej sprawie zostali tymczasowo aresztowani na trzy miesiące. Grozi im do ośmiu lat więzienia.