Ucieczka z zakładu poprawczego w Trzemesznie
Z poprawczaka uciekły w sumie cztery osoby. Jeden z młodych mężczyzn utopił się w jeziorze. Jeden został ujęty. W akcję poszukiwawczą zaangażowani zostali funkcjonariusze z całego powiatu gnieźnieńskiego – także ci, którzy w piątek po południu byli poza służbą. W poszukiwaniach wykorzystywane są m.in. psy tropiące. Policjantów wsparli też strażacy.
Asp. sztab. Krzysztof Socha z biura prasowego gnieźnieńskiej policji poinformował, że poszukiwania zbiegłych prowadzone były także w nocy z piątku na sobotę, do godz. 2.00. Wtedy akcja została przerwana do sobotniego poranka.
Informacja o ucieczce czterech osadzonych trafiła do funkcjonariuszy w piątek przed godz. 17. Trzech uciekinierów miało 18 lat, jeden - 20 lat. Dwóch z nich podjęło próbę przedostania się wpław przez Jezioro Popielewskie. Po pewnym czasie postanowili wrócić na brzeg. Jeden z mężczyzn został ujęty przez strażników zakładu poprawczego, drugi nie zdołał dopłynąć do brzegu. Dwudziestolatek został wyłowiony z wody, nie udało się go uratować.
Pozostałych dwóch osiemnastolatków uciekło w kierunku miejscowości Zieleń. Jeden ubrany był w granatową koszulkę z napisem prawdopodobnie 94, szare dresowe spodnie, buty sportowe koloru białego. Poszukiwany ma ciemne włosy, wzrost około 180 cm. Drugi ubrany był w bluzę dresową koloru zielono-niebieskiego, krótkie spodenki niebieskie, był bez butów. Jest szczupłej budowy ciała, ma ok. 180 cm wzrostu.