Chociaż w całym regionie od miesiąca odsetek niezatrudnionych osób niezmiennie wynosi niecałe cztery procent, to w stolicy Wielkopolski i okolicach - zarejestrowanych bezrobotnych odnotowano o ponad połowę więcej niż w sierpniu zeszłego roku.
W Powiatowych Urzędach Pracy w Wielkopolsce zarejestrowanych było 60,3 tysiąca osób. To liczba o nieco ponad 14 tys. większa niż przed rokiem. Z tego 6 tys. 268 osób to mieszkańcy Poznania, 3 664 osoby - gmin powiatu poznańskiego. Spadek zatrudnienia odnotowano w przedsiębiorstwach związanych z administrowaniem i działalnością wspierającą - o 8,3%, zakwaterowaniem i gastronomią oraz w przetwórstwie przemysłowym - po 2% w każdym z nich, oraz w górnictwie i wydobywaniu - o 1,9% - wylicza Arleta Olbrot z Urzędu Statystycznego w Poznaniu.
Na jedną ofertę pracy w regionie w sierpniu przypadało dziesięciu bezrobotnych. Co czwarta oferta w regionie pochodziła z Poznania albo z powiatu. Ale w stolicy Wielkopolski było ich mniej niż miesiąc wcześniej, bo w lipcu - propozycji zatrudnienia było najwięcej od początku pandemii.
Liczba ofert w sierpniu przewyższała nieco tę notowaną rok wcześniej - o 135 w Wielkopolsce, choć zarówno w Poznaniu jak i w powiecie poznańskim jest niższa niż w sierpniu zeszłego roku i zdecydowanie niższa niż w lipcu tego roku.
Od początku epidemii liczba zarejestrowanych bezrobotnych w Wielkopolsce wzrosła niemal o jedną piątą, w powiecie prawie o połowę, a w Poznaniu - o ponad 45 procent. Poznań - ex aeqo z Warszawą - jest na drugim miejscu wśród miast z najniższym bezrobociem w kraju. Na pierwszym - są Katowice.