Prokurator zaskarżył wyrok w całości, zarzucając błąd w ustaleniach faktycznych. Zdaniem prokuratury pozoranci, którzy brali udział w eksperymencie nie działali pod wpływem adrenaliny i z eksperymentu nie wyciągnięto właściwych wniosków.
Zdaniem pełnomocników Andrzeja Tylmana zeznania Adama Z. są niewiarygodne, a jego niepamięć jest tylko linią obrony.
Sąd apelacyjny może dziś oddalić apelacje i utrzymać wyrok w mocy lub uchylić go i nakazać powtórzenie procesu.