Jak Poznań chce pomóc przedsiębiorcom z ul. Ratajczaka podczas budowy tramwaju?
Na ulicy Ratajczaka w Poznaniu ruszyła duża inwestycja – budowa nowej trasy tramwajowej od ulicy Święty Marcin do węzła Wierzbięcice, która według zapowiedzi ma potrwać około dwóch lat i skrócić dojazd z Wildy oraz Dębca do ścisłego centrum. Jak poinformowała Polska Agencja Prasowa Maja Chłopocka, dyrektor do spraw komunikacji i koordynacji inwestycji w spółce Poznańskie Inwestycje Miejskie, roboty rozpoczęto od wymiany kanalizacji ogólnospławnej ułożonej sześć metrów pod ziemią, a na plac budowy zwieziono już większość materiałów i rozpoczęto montaż szalunków. Na miejscu dawnej jezdni, z której zniknął asfalt, stanął wysoki metalowy płot, a ulica została całkowicie zamknięta dla samochodów, choć piesi nadal mogą korzystać z chodników i bez większych problemów dojść do każdego sklepu czy lokalu. To właśnie nadchodzące miesiące, gdy prace mogą wejść bliżej wejść do lokali, budzą największy niepokój przedsiębiorców.
Czego obawiają się właściciele kawiarni i księgarni przy ul. Ratajczaka?
Właściciel kawiarni działającej przy skrzyżowaniu ulic Ratajczaka i Taczaka przyznał w rozmowie z Polską Agencją Prasową, że najbardziej martwi go moment, w którym ekipy budowlane zajmą się rozbiórką chodników, bo to może mocno utrudnić klientom dotarcie do lokalu. Wielu stałych bywalców pyta go już teraz, jak zamierza przetrwać dwa lata przebudowy i czy kawiarnia da radę funkcjonować w warunkach ciągłego remontu. Przedsiębiorca liczy, że uda się przyciągnąć ludzi poprzez specjalne wydarzenia organizowane w lokalu, choć na razie nie ma jeszcze pomysłu, w jaki sposób skutecznie je wypromować w tak utrudnionej przestrzeni. Mniej nadziei na poprawę sytuacji ma właścicielka wyspecjalizowanej księgarni muzycznej, do której już dziś prowadzi węższe i mniej wygodne przejście wzdłuż ulicy Ratajczaka, a po pandemii liczba odwiedzających i tak znacząco spadła, bo wiele osób traktuje księgarnię jedynie jako miejsce do obejrzenia oferty przed złożeniem zamówienia w internecie. Właścicielka księgarni podkreśliła w rozmowie z Polską Agencją Prasową: "Jesteśmy małą księgarnią, dodatkowo sprofilowaną w określonym kierunku, co ogranicza liczbę i rodzaj klientów. Nie stać mnie na przeniesienie się w inne miejsce w Poznaniu. Dla mnie ważne jest, aby klienci wiedzieli, że wciąż funkcjonujemy. No i żeby straż miejska nie utrudniała nam wjazdu autem, by się załadować, bądź rozładować". W księgarni można znaleźć między innymi magnesy z widokiem Poznania i napisem „Rozkopane”, nawiązującym do wcześniejszych, przeciągających się prac w centrum i przy płycie Starego Rynku, lecz – jak mówi sprzedawczyni – nawet te gadżety nie wzbudzają obecnie dużego zainteresowania klientów.
Jakie wsparcie zapowiada Poznańskie Inwestycje Miejskie dla lokali z ul. Ratajczaka?
Pytana przez Polską Agencję Prasową o formy pomocy dla przedsiębiorców z odcinka ulicy Ratajczaka objętego aktualnymi robotami, Maja Chłopocka z Poznańskich Inwestycji Miejskich zapewniła, że spółka chce maksymalnie złagodzić skutki budowy dla lokalnych biznesów, w szczególności dla gastronomii, i zapowiedziała spotkanie z restauratorami zaplanowane na 8 stycznia, podczas którego mają zostać omówione działania promocyjne. "Planowane są np. banery z mapą lokali funkcjonujących na zmieniającej się ulicy. Chcielibyśmy też przeprowadzić kampanię w mediach społecznościowych przypominającą o tym, że mimo realizowanych prac lokale nadal są czynne i jest zachowany dostęp do nich" – powiedziała Polska Agencja Prasowa Maja Chłopocka. Przedstawicielka Poznańskich Inwestycji Miejskich podkreśliła, że po zakończeniu inwestycji ulica Ratajczaka ma stać się atrakcyjną przestrzenią z nową trasą tramwajową, wygodnymi chodnikami i zielenią sprzyjającą rozwojowi gastronomii. Według deklaracji Maji Chłopockiej żaden z przedsiębiorców działających przy ulicy Ratajczaka nie ma zostać pozostawiony bez propozycji wsparcia, a z każdym lokalem, sklepem czy księgarnią prowadzone będą indywidualne rozmowy o możliwej pomocy. Obawy właścicieli biznesów nie biorą się jednak znikąd – wielu z nich przywołuje doświadczenia lokali gastronomicznych i usługowych z ulic Gwarnej, Święty Marcin, 27 Grudnia, Fredry oraz okolic placu Wolności i Starego Rynku, gdzie wieloletnie prace w ramach prowadzonego od dekady Programu Centrum zmusiły część firm, także tych z długą historią, do zamknięcia działalności. W 2022 roku prezydent miasta Jacek Jaśkowiak wywołał wówczas frustrację części przedsiębiorców, gdy tym, którzy krytykowali rozkopane centrum, zasugerował poprawę jakości świadczonych usług. Program Centrum pozostaje największym przedsięwzięciem rewitalizacyjnym Poznania, obejmującym modernizację ulic, chodników oraz torowisk tramwajowych w śródmieściu, a ulica Ratajczaka stała się właśnie jednym z jego najbardziej odczuwalnych dla mieszkańców i przedsiębiorców etapów.
Źródło PAP.