Poznaniacy mogą odbierać i zwracać lektury w książkomatach. Ma to ułatwić dostęp do zbiorów biblioteki.
Ideałem byłaby sytuacja taka, w której każdy czytelnik ma filię biblioteczną w odległości 15 minut komunikacją miejską lub samochodem od swojego miejsca zamieszkania. Mówimy o dużym mieście, więc nie marzymy nawet o sytuacji, żeby to było 15 minut pieszo, bo byłyby to naprawdę spore koszty.
Mówi dyrektorka Biblioteki Raczyńskich, Anna Gruszecka. Z książkomatu można także wypożyczyć książki, które się w nim znajdują i te zaproponowane przez bibliotekarzy. Aby to zrobić wystarczy karta biblioteczna, którą można bezpłatnie wyrobić w każdej filii.
Z jednej strony można do niego zamawiać, z drugiej strony można odbierać książki. Jeżeli okaże się, że w jakichś regionach Poznania czytelnicy będą woleli korzystać z tego co my jako bibliotekarze proponujemy, jesteśmy w stanie to elastycznie rozszerzyć.
W Poznaniu pojawiło się 11 takich urządzeń, między innymi na Ratajach, Szczepankowie, Strzeszynie czy Junikowie. Jedno z nich, na Górczynie, tuż przed uruchomieniem, zostało zniszczone przez wandala i na razie jest niedostępne.