Jak prezydent z prezesem
Choć Andrzej Duda wywodzi się ze środowiska Prawa i Sprawiedliwości, w oczach prezesa formacji, Jarosława Kaczyńskiego kilkukrotnie prezydent miał zawieść jego zaufanie. Chodzi tu o między innymi ustawy sądowe autorstwa Zbigniewa Ziobry, które były podważane przez zarówno środowiska sędziowskie, jak i społeczność międzynarodową. Te ustawy w 2017 roku prezydent Duda zawetował, wbrew woli politycznej Nowogrodzkiej.
"Nie rozmawiałem z prezydentem 4,5 roku albo nawet dłużej"
Podczas konferencji prasowej w Sejmie, prezes PiS Jarosław Kaczyński był m.in. pytany o to, czy rozmawiał on z prezydentem Andrzejem Dudą o przyszłym, wspólnym kandydacie na prezydenta i, czy jest w planach taka rozmowa. Prezes PiS odparł - ja z panem prezydentem nie rozmawiałem już 4,5 roku albo nawet dłużej - przekazał dziennikarzom. Sparafrazował przy tym przysłowie - W tym największy jest ambaras, żeby dwoje chciało naraz. W tym wypadku - dwóch - mówił Jarosław Kaczyński.
Czy PiS ma już wybranego kandydata na prezydenta?
Jarosław Kaczyński był także dopytywany przez dziennikarzy w Sejmie w sprawie, czy PiS już ma wybranego kandydata na prezydenta, bądź pomysł na takiego. Odparł, że nie ma takowego. Gdy dziennikarze dopytywali, czy jest już taki "w sercu", prezes PiS odpowiedział, że nie ma i dodał, że w takim wypadku nie serce, a głowa się liczy. Pytania dziennikarzy, to pokłosie słów prezesa PiS z początku września, gdy to w programie Gość Wiadomości wPolsce24, telewizji braci Karnowskich przedstawił swoją wizję na temat kandydata PiS na prezydenta. Wskazywał też, że takich głównych kandydatów jest pięciu. Ostateczny wybór ma odbyć się prawdopodobnie późną jesienią.