Lech Poznań wrócił na zwycięską ścieżkę dzięki wygranej z Koroną Kielce
Kibice Lecha w miniony weekend mogli odetchnąć z ulgą. Po dwóch wyjazdowych porażkach z rzędu Kolejorz wygrał na własnym stadionie z Koroną Kielce. Zwycięstwo jest cenne, tym bardziej, że punkty stracił Raków Częstochowa, dzięki czemu Niebiesko-Biali zbliżyli się do podopiecznych Marka Papszuna na dystans 3 punktów. Sporo dobrego w grze swoich podopiecznych, po starciu ze Złocisto-Krwistymi zauważa trener Niels Frederiksen.
W porównaniu z naszym meczem ze Śląskiem byliśmy bardziej cierpliwi z piłką. We Wrocławiu podejmowaliśmy ryzyko zbyt wcześnie, kiedy nie byliśmy na to gotowi. Z Koroną zagraliśmy lepiej, mieliśmy kontrolę nad meczem, atakowaliśmy w odpowiednich momentach. Będąc bez piłki graliśmy z odpowiednią intensywnością w pressingu. Musimy to kontynuować w meczu z Motorem - mówi trener Lecha Poznań, Niels Frederiksen.

Teraz mecz z Motorem Lublin. Rewelacyjna postawa beniaminka nie jest zaskoczeniem dla Antoniego Kozubala. Trener Frederiksen liczy, że zespół wyciągnie wnioski z jesiennej porażki
Teraz przed piłkarzami Lecha Poznań wyjazdowe spotkanie z Motorem Lublin. Beniaminek jest rewelacją tego sezonu Ekstraklasy. Podopieczni trenera Stolarskiego zajmują wysokie 8. miejsce w tabeli. Jesienią pokazali klasę przy Bułgarskiej pokonując Niebiesko-Białych 2:1. Trener Niels Frederiksen liczy, że drużyna wyciągnie wnioski z tej porażki. Dobra postawa w tym sezonie Ekstraklasy Motoru nie jest żadną niespodzianką dla Antoniego Kozubala, który doskonale zna najbliższego rywala, jeszcze z rozgrywek pierwszej ligi, kiedy będąc na wypożyczeniu w GKS-ie Katowice rywalizował z Motorowcami.
Spędziłem kilka godzin na ponownym oglądaniu naszego ostatniego meczu z Motorem. Mieliśmy pewne trudności w fazie przejściowej. Musimy być blisko Samuela Mraz w polu karnym, bo świetnie sobie tam radzi. Istotny jest też nasz pressing. W ostatnich meczach graliśmy sporo z piłką przy nodze. Zawsze trudno grać w domu, a potem na wyjeździe - zauważa trener Niels Frederiksen.
Od początku wiedziałem, że tak będą się prezentować. Znałem ich z pierwszej ligi. Wiedziałem, że to nie będzie beniaminek, który będzie się tylko bronił, ale też pokaże swoją piłkę. Tak właśnie grają, duży szacunek dla nich - takimi słowami docenia rywala pomocnik Lecha Poznań, Antoni Kozubal.
W meczu z Koroną istotną rolę odegrali młodzi zawodnicy. Trener Frederiksen jest zadowolony z postawy wychowanków
Coraz większą rolę w drużynie Kolejorza odgrywa młodzież. Antoni Kozubal i Michał Gurgul od dłuższego czasu są istotnymi postaciami dla Niebiesko-Białych. W meczu z Koroną Kielce od pierwszych minut zagrali również Wojciech Mońka i Kornel Lisman, którzy zaprezentowali się co najmniej przyzwoicie. Wychowanków klubowej akademii docenia trener Niels Frederiksen, który nie jest zaskoczony ich dobrą postawą.
Myślę, że wszyscy zrobili dobre wrażenie. Mońka zagrał na wysokim poziomie. Nie jestem tym zaskoczony. Widzimy jak prezentuje się na treningach. Podobnie Lisman. W ostatnich miesiącach obaj mocno się rozwinęli. Dobrze widzieć dobrą pracę, którą wykonują. Mamy też bardziej doświadczonych Kozubala i Gurgula. Jesteśmy zadowoleni, że możemy wystawiać w pierwszej drużynie młodych zawodników z Akademii. To część filozofii klubu - podkreśla trener Niels Frederiksen.