43. rocznica wybuchu stanu wojennego
13 grudnia 1981 roku generał Wojciech Jaruzelski wprowadził nielegalnie na terenie całej Polski stan wojenny. Trwał on do 22 lipca 1983 roku, stopniowo zmniejszając obostrzenia w trakcie jego trwania. Także w Poznaniu wyciągano konsekwencje dla tych, którzy nie podobali się władzy.
W nocy z 12 na 13 grudnia 1981 roku funkcjonariusze milicji oraz SB w pierwszej kolejności wkroczyli do siedzib zarządów poszczególnych regionów NSZZ "Solidarność". W stolicy Wielkopolski zajęte związkowe biura przy ul. Zwierzynieckiej zostały dodatkowo doszczętnie splądrowane, co poskutkowało "zakwestionowaniem" i wywózką do Warszawy kilkuset worków zawierających najważniejsze dokumenty wielkopolskiej "S". Zdobyciu solidarnościowych siedzib towarzyszyło zatrzymywanie zastanych tam związkowych działaczy oraz bliźniacza akcja wymierzona w tych, którzy nocowali w swoich domach. Dość tylko powiedzieć, że w czasie stanu wojennego na terenie Poznania i województwa poznańskiego zatrzymano, a następnie internowano (przede wszystkim na terenie zakładu karnego w podgnieźnieńskim Gębarzewie) 186 osób (w całej Wielkopolsce liczba ta wyniosła co najmniej 421), w tym gronie znaleźli się m.in. Janusz Pałubicki, Julian Zydorek, Bogdan Ciszak, Marek Lenartowski, Maciej Henneberg, Jacek Kubiak, Izabella Cywińska, ojciec Tomasz Alexiewicz czy też Lech Dymarski. Ten ostatni przebywał wówczas w Gdańsku, gdzie wraz z czołówką związkowych działaczy uczestniczył w obradach Komisji Krajowej "S".
Represje nie zakończyły się na internowaniach
Represje stanu wojennego nie skończyły się rzecz jasna wraz z internowaniem. Tylko w ciągu pierwszego roku jego trwania Prokuratura Wojewódzka w Poznaniu nadzorowała 23 śledztwa obejmujące 47 "przestępstw popełnionych z pobudek politycznych". Sekundowała jej w tym Prokuratura Wojsk Lotniczych i Sąd Wojsk Lotniczych, przed którym odbyło się 31 procesów politycznych obejmujących ówczesne województwo poznańskie, w których oskarżono 89 osób. Dla pełnego oglądu sytuacji wymieńmy liczbę co najmniej 351 zatrzymanych w 1982 roku "podczas zajść ulicznych", 2686 "rozmów profilaktyczno-ostrzegawczych", ponad 600 przeszukań oraz "likwidację" ponad 30 "nielegalnych" grup opozycyjnych. Warto zarazem podkreślić, że odpowiednikiem WRON na terenie Poznania i województwa poznańskiego, a co za tym idzie instancją bezpośrednio odpowiedzialną za decyzje służące wypełnianiu dekretu o stanie wojennym był Wojewódzki Komitet Obrony w Poznaniu, w skład którego weszli zastępca dowódcy Wojsk Lotniczych gen. Michał Polech, wojewoda poznański Marian Król, prokurator wojewódzki Wojciech Kłos oraz komendant wojewódzki MO Henryk Zaszkiewicz. "Dziejową słuszność" decyzji o wprowadzeniu stanu wojennego krzewić miał z kolei złożony z wyłącznie "politycznie pewnych" dziennikarzy Wojewódzki Sztab Propagandy i Informacji, co było o tyle istotne, że 13 grudnia 1981 roku zawieszono wydawanie wszystkich poznańskich gazet (poza partyjną "Gazetą Poznańską"), zamknięto lokalne rozgłośnie TVP i Polskiego Radia, przygotowując się jednocześnie do zaplanowanej na styczeń 1982 roku akcji weryfikacyjnej w szeregach poznańskiego środowiska dziennikarskiego (13 osób przypłaciło ją utratą pracy).
Opracowanie - UM POZNAŃ. Więcej o historii Poznania w stanie wojennym przeczytasz TUTAJ.
Święta Bożego Narodzenia w czasach PRL. Jakie prezenty się dawało?