Sąd

i

Autor: se.pl Sąd Najwyższy oddalił kasację złożoną przez obrońcę od prawomocnego wyroku 25 lat więzienia dla mieszkańca Ełku (woj. warmińsko-mazurskie), skazanego za znęcanie się i zabójstwo dwumiesięcznego syna.

Rozpoczął się proces b. księdza ws. gwałtów i molestowania

2021-08-10 10:54

Przed Sądem Rejonowym w Chodzieży (woj. wielkopolskie) rozpoczął się we wtorek proces b. księdza Krzysztofa G. oskarżonego o dokonywanie gwałtów i molestowanie Sebastiana B. Czyny objęte aktem oskarżenia miały miejsce na przestrzeni kilkunastu lat.

Proces – na wniosek stron – będzie się toczył za zamkniętymi drzwiami.

Poszkodowany Szymon B. powiedział mediom przed rozprawą, że ma nadzieję, że w sądzie b. księdza Krzysztofa G. spotka sprawiedliwa kara, choć – jak przyznał – na rozpoczęcie procesu czekał kilka lat.

Andrzej Kostyra wspomina śmierć Kosteckiego

Szymon B. miał być gwałcony i molestowany przez byłego już księdza Krzysztofa G. od 2001 roku; wówczas poszkodowany miał 14 lat, był ministrantem w kościele w Chodzieży. Duchowny miał wykorzystywać Szymona B. przez kilkanaście lat.

"Czekałem parę lat, z czego po drodze (postępowanie) było umorzone przez prokuraturę. Udało się przez Prokuraturę Okręgową w Poznaniu na nowo ruszyć to wszystko. Oczekiwania były dosyć duże, ale dzisiejszy stres jest jeszcze większy niż w czasie tych przesłuchań, bo trzeba się będzie zmierzyć ze sprawcą oko w oko" – powiedział.

Dodał, że oskarżonego widział po raz ostatni w grudniu 2015 roku. Wówczas Krzysztof G. miał odwiedzić pokrzywdzonego w domu; miał się także przyznać do winy i powiedzieć, że sam zgłosi się w tej sprawie do abp. Stanisława Gądeckiego.

Ani prokurator, ani obrońca oskarżonego nie chcieli rozmawiać z mediami. Krzysztofowi G. grozi do 12 lat więzienia.

Kolejna rozprawa ma się odbyć we wrześniu.

Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na: [email protected]

Pokrzywdzony pytany przez media, czy ma pretensje, żal do Kościoła, że ta sprawa tak długo trwała, podkreślił, że "oczywiście, pretensje mam od samego początku – chociażby o to, że nie zawiadomili mnie, że to podlega też karze polskiego wymiaru sprawiedliwości".

Pełnomocnik pokrzywdzonego adw. Artur Nowak powiedział dziennikarzom przed rozprawą, że "będziemy chcieli z całą pewnością wnosić do sądu o to, co nie udało się panu prokuratorowi".