W sali zabiegowej w goglach. Widać salę operacyjną i wirtualne obrazy z danymi pacjenta
Pacjenci skarżyli się na uporczywe łzawienie i ropienie oczu. Nawracający problem wymagał interwencji chirurgicznej. Do niej wykorzystano specjalne gogle.
- Pan doktor mógł sobie zwizualizować dokładnie kwestie anatomiczne pacjenta i zobaczyć to w świecie wirtualnym i mógł do tego odpowiednio dostosować ruch swojej ręki w świecie rzeczywistym, tak żeby zabieg był w pełni skuteczny -tłumaczy Maciej Sobkowski wicedyrektor szpitala.
-Od początku do końca jestem w goglach. Widzę dwa światy, świat rzeczywisty i świat wirtualny razem, czyli nałożone są obiekty trójwymiarowe na świat rzeczywisty. Po prostu załadowujemy do gogli zdjęcia z tomografii komputerowej i program już za nas jakby wydziela konkretne struktury, żebyśmy mogli dobrze je widzieć. Można dobrze przygotować się przedoperacyjnie, ale to jest wszystko kwestia jakby precyzji wykonania zabiegu. Tak czy inaczej moglibyśmy ten zabieg wykonać, ale może nie tak precyzyjnie i nie z takim efektem - dodaje doktor Rafał Nowak, który przewodził operacji.
Pacjenci dochodzą do siebie, a kolejny taki zabieg ma się odbyć za dwa miesiące. To nie pierwszy raz kiedy szpital wykorzystuje sztuczną inteligencje przy operacjach. Wcześniej pojawiła się na oddziale kardiologicznym.