Poznańskie restauracje wspierają Ukrainę na własny - dość oryginalny - pomysł. Z wielu kart wykreślona została jedna pozycja - pierogi ruskie. Zamiast nich możemy teraz zamówić pierogi...ukraińskie. Restauratorzy chcą w taki sposób pokazać swoją solidarność z Ukraińcami.
Też trochę poczytałam w internecie i dowiedziałam się, że one pochodzą z okolic Kijowa, czyli w rzeczywistości bardziej ukraińskie
mówi Mariola Ślusarczyk, z restauracji Cybina13 na Śródce i dodaje, że klienci ze zdziwieniem pytają o "nowe" danie.
Tłumaczymy, że w związku z całą sytuacją po prostu w taki sposób wspieramy Ukrainę. Goście podchodzą do tego bardzo pozytywnie.
A co o takich zmianach myślą poznaniacy, z którymi rozmawialiśmy? Zdania są podzielone.
Polecany artykuł:
- Jeśli jednej osobie to jakoś pomoże, to warto to robić.
- Szczerze? Nie wiem, czy w jakiś sposób to coś zmienia, ale no niech se robią, no.
W akcję zmiany nazwy włączają się też inne restauracje, które zmieniają rosyjsko brzmiące nazwy potraw na inne odpowiedniki.