Post przerywany. Na czym polega ta dieta?
Intermittent fasting, czyli post przerywany, zyskuje na popularności. To rodzaj diety. Polega na czasowym ograniczeniu jedzenia. W podstawowej wersji pokarmy przyjmować możemy tylko w tzw. oknie żywieniowym, czyli w ściśle określonym przedziale czasowym w ciągu doby. Najczęściej okno żywieniowe trwa od 6 do 8 godzin. W tym czasie, np. między 11:00 a 19:00, musimy dostarczyć organizmowi dobowe zapotrzebowanie kaloryczne. Poza tymi godzinami możemy wyłącznie pić wodę, herbatę czy czarną kawę. Z zastrzeżeniem, że napoje te nie powinny zawierać kalorii.
Post przerywany. Modyfikacje diety
Post przerywany doczekał się już różnych modyfikacji. Część ludzi nie je np. przez pełne 24 godziny w ciągu jednego lub dwóch dni w tygodniu. Inna wersją diety jest spożywanie tylko 500 kalorii w dwa dni w tygodniu, przy standardowym odżywianiu w pozostałe dni.
Post przerywany zyskuje na popularności. Elon Musk schudł i czuje się zdrowszy
Znani przedsiębiorcy coraz chętniej sięgają po ten model żywienia. Pochwalili się tym już np. Phil Libin z Evernote, Daniel Gross z Y Combinator czy były oraz obecny szef Twittera, czyli kolejno Jack Dorsey i Elon Musk. Ten ostatni wyznał, że z diety skorzystał po namowie przyjaciela. Dzięki postowi przerywanemu miał zrzucić już 9 kg i przy tym czuć się zdrowszy.
Post przerywany. Jak wpływa na zdrowie i pracę mózgu?
Co ciekawe, z ewolucyjnego punktu widzenia podczas postu nasz umysł działa najsprawniej. Mark Mattson, profesor neurobiologii na Johns Hopkins University i autor licznych opracowań na temat omawianego modelu żywienia, przekonuje, że przykładów potwierdzających tę tezę można szukać także w przyrodzie - zwierzęta muszą sobie radzić bez jedzenia czasem nawet przez kilka dni, jednocześnie ich ciała i umysły muszą pracować optymalnie, bo w przeciwnym razie by nie przetrwały.
Portal Fortune przekonuje, że post przerywany może nie tylko pomóc nam zrzucić zbędne kilogramy. Niektóre badania mają potwierdzać, że ten rodzaj diety przeciwdziała cukrzycy, chorobom serca, nowotworom czy demencji. Według części uczonych spowalnia również proces starzenia.
Mózg też pracuje bardziej wydajnie. Potwierdzają to pierwsze badania na zwierzętach. - Badania na myszach pokazują, że w ciągu kilku tygodni od przyjęcia nowego harmonogramu żywienia wzrósł poziom neurotroficznego czynnika pochodzenia mózgowego (BDNF). Ta cząsteczka mózgu odgrywa rolę w uczeniu się, zapamiętywaniu i tworzeniu nowych sieci neuronowych. BDNF to także czynnik o działaniu antydepresyjnym – czytamy w Fortune.
Do tej diety trzeba się jednak przyzwyczaić. Organizmowi nie powinno to zająć więcej niż miesiąc.
