Na gości wronieckiego rynku czeka niecodzienny pomnik
Na wronieckim rynku nie brakuje pomników ku chwalę bohaterów. Jednym z nich jest ten powstały ku chwale poległych za wolność Ojczyzny. Drugi jest dużo bardziej nietypowy. Przedstawia bowiem... osiołka. Psikus, bo takie imię nosi wroniecki bohater dumnie stoi w centrum wielkopolskiego miasta, zaprzężony do wózka. Co ciekawe obdarza turystów i mieszkańców szerokim uśmiechem. Z pyska wystają w dwóch równych rzędach zęby wyszczerzone w najszczerszym uśmiechu.
W jaki sposób osiołek Psikus zasłużył się dla Wronek?
Wojenna historia osiołka Psikusa wydarzyła się w kwietniu 1940 r., W dniu urodzin Adolfa Hitlera oddziały SS stacjonujące we Wronkach i okolicy zdecydowały się w szczególny sposób uczcić uroczystość. W ramach obchodów na rynku w czworoboku karnie stanęło niemieckie wojsko. W centrum placu wywieszono maszt, na który przy akompaniamencie trębaczy wciągano w górę hitlerowską flagę.
Nieopodal w zaprzęgu odpowiedzialnym za dowóz mleka stał osiołek. Mleczarek tradycyjnie zostawił osła i udał się na zakupy. Nie wiadomo co w tym momencie wyprowadziło osła z równowagi. Faktem jest jednak to, że doprowadziło zwierzę do głośnego, przeraźliwego chichotu, który wprawił Niemców w osłupienie. A następnie niestety we wściekłość czego konsekwencją było pobicie osła i mleczarka, który po kilku zadanych ciosach stracił świadomość. Nieprzytomnego wrzucono na wóz, a osioł doskonale znający trasę, udał się w drogę powrotną.
Na pamiątkę wyjątkowej historii postawiono pomnik. Drugiego takiego nie znajdziecie w całej Polsce!
Po zdarzeniu z osłem hitlerowcy zabronili parkowania oślim zaprzęgiem na rynku. Wronieccy mieszkańcy do końca wojny wspominali mądre zwierzę, które wyśmiała uroczystość na cześć niemieckiego wodza. Pomnik Psikusa postawiono w 2016 roku. Drugiego takiego prawdopodobnie nie znajdziecie w całym kraju. Istnieje lokalny przesąd mówiący, że kto pogłaska oślą mordkę, ten z każdej opresji wyjdzie cało!