Rośliny w centrum w złym stanie? Tormel odpowiada
Drzewa w okolicach Ratajczaka mają być źle traktowane przy okazji remontu na tej ulicy.
- Mamy nadzieję, że w momencie kiedy Tormel przestanie je niszczyć i kiedy miasto zajmie się z powrotem swoimi drzewami w tym rejonie, to one odzyskają swoją świetność. Jedno utraciło połowę korony, inne miały przez wiele miesięcy odsłonięte bryły korzeniowe, wysuszone były i mają połamane w dużej ilości gałęzie. To są zniszczenia według nas znaczące. Innym zarzutem w stronę spółki jest prowadzenie tras kablowych w korzeniach drzew - mówi Anna Sokolnicka - Elzanowska ze Stowarzyszenia plac wolności, działania Tormelu są niezgodne ze standardami ochrony drzew.
"To kłamstwa! Są to wyssane z palca pomówienia"
- To kłamstwa! Są to wyssane z palca pomówienia, nie ma możliwości, żeby kable szły w tej przestrzeni, gdzie są sadzone drzewa, bo po prostu na to przepisy nie dopuszczają. Jeżeli są sytuacje bliskiego przejścia kabli, to one są zawsze w rurach osłonowych - reaguje prezes Tormelu, Jacek Sobkowiak.
Jak wiadomo działania firmy Tormel są szeroko komentowane w internecie. Jak do licznych zarzutów Stowarzyszenia Placu Wolności, odnosi się spółka? - Być może była taka sytuacja w trakcie budowy, że komuś się tu wydawało, bo były np. stare kable, które gdzieś tam przechodziły, ale one były usuwane przed posadzeniem drzew i oczywiście po przełączeniu na nową sieć - podsumowuje prezes Tormelu.
Stowarzyszenie zamierza odwoływać się w sprawie szkód wyrządzonych przez Tormel. Prace w tym rejonie mają potrwać do końca czerwca. Gwarancja zawarta w kontrakcie to 7 lat.
Nowe logo Poznania stało się hitem w sieci. Sprawdź naszą galerię memów: