Sąsiedzi wstrząśnięci tragedią w Helenowie. Matka i dwie córki nie żyją – rodzina uchodziła za wzór

2025-09-01 14:44

W Helenowie Pierwszym pod Koninem doszło do tragedii, która wstrząsnęła całą Polską. 32-letnia Karolina M. i jej dwie córki, 7-letnia Gabrysia i 6-letnia Antosia, nie żyją. Początkowo uznawano to za nieszczęśliwy wypadek, lecz nowe ustalenia śledczych wskazują na rozszerzone samobójstwo. Zabezpieczono list pożegnalny, a sąsiedzi nie kryją łez i ogromnego szoku.

Matka z córeczkami zginęła w szambie! Tragedia pod Koninem

i

Autor: Cezary Małecki / SE

Dramatyczny wieczór i akcja ratunkowa

W niedzielę, 31 sierpnia, w Helenowie Pierwszym pod Koninem rozegrały się dramatyczne wydarzenia. Do szamba wpadła 32-letnia Karolina M. oraz jej dwie córeczki. Na miejsce natychmiast skierowano strażaków, grupę nurkową i medyków. Mimo intensywnej akcji ratunkowej życia rodziny nie udało się ocalić. Lekarz stwierdził zgon kobiety na miejscu, a dziewczynki zmarły w szpitalu.

Dramat zgłosił mąż Karoliny i ojciec dziewczynek. To on zawiadomił służby, gdy zorientował się, że jego najbliżsi zniknęli. W pobliżu szamba widać było ślady, które wskazywały na możliwe nieszczęście.

Nowe ustalenia i list pożegnalny

Jak informuje Super Express, początkowo wiele wskazywało na tragiczny wypadek. Jednak śledczy pod nadzorem prokuratury odkryli nowe dowody. Według nieoficjalnych informacji zabezpieczono list pożegnalny oraz nóż. Z tego powodu sprawa prowadzona jest w kierunku tzw. rozszerzonego samobójstwa.

Niezwłocznie po uzyskaniu wyników z sekcji zwłok oraz badań toksykologicznych wszystkich pokrzywdzonych, niewykluczone, że kwalifikacja ta ulegnie zmianie, poprzez rozszerzenie kwalifikacji czynu – mówi Radiu ESKA prok. Aleksandra Marańda z Prokuratury Rejonowej w Koninie.

Na tym etapie nie wiadomo jeszcze, czy dzieci żyły w momencie, gdy znalazły się w szambie. Odpowiedź na to pytanie mają dać wyniki sekcji zwłok.

Szok i niedowierzanie sąsiadów

Mieszkańcy Helenowa nie potrafią pogodzić się z tragedią. W ich oczach rodzina uchodziła za wzór. – Dla mnie byli wzorem. Pogodna rodzina, często razem na rowery wyjeżdżalimówi w rozmowie z „Super Expressem” pani Mariola, sąsiadka z wioski. – W życiu bym nie powiedziała, że coś jest nie tak. Nie pokazywała, że na coś cierpi – dodaje.

Podobne głosy słychać od innych mieszkańców. Nikt nie zauważył, by w rodzinie działo się coś złego. Karolina M. miała być troskliwą matką, która zawsze dbała o córki. Według ustaleń dziennikarzy, kobieta w ostatnim czasie miała jednak szukać pomocy i sygnalizować bliskim, że sobie nie radzi.

Prokuratura Okręgowa w Koninie prowadzi intensywne śledztwo. Jak podkreśla prokurator Sylwia Lewandowska, ze względu na skalę tragedii śledczy ostrożnie podchodzą do ujawniania szczegółów. Dopiero wyniki badań mają przynieść pełne wyjaśnienie tej dramatycznej sprawy.

Poznań Radio ESKA Google News
PEŁCZYŃSKA-NAŁĘCZ: KPO TO WIECZNA WALKA Z CWANIAKAMI! | Poranny Ring