Trener Tomasz Dylak powiedział o początkach współpracy z Julią Szeremetą. Trudno było ją okrzesać

i

Autor: SE Trener Tomasz Dylak powiedział o początkach współpracy z Julią Szeremetą. "Trudno było ją okrzesać"

sport

Trener Tomasz Dylak powiedział o początkach współpracy z Julią Szeremetą. "Trudno było ją okrzesać"

2024-08-19 10:58

Julia Szeremeta to jedno z najgłośniejszych nazwisk w polskich sporcie. 20-latka na igrzyskach olimpijskich w Paryżu wywalczyła srebrny medal. Trener kadry kobiet Tomasz Dylak opowiedział o początkach współpracy, która nie była łatwa.

Julia Szeremeta zachwyciła polskich kibiców podczas igrzysk olimpijskich w Paryżu. Pięściarka wywalczyła w wielkim i widowiskowym stylu wicemistrzostwo olimpijskie w boksie. 20-latka w niedzielę odwiedziła redakcję Eski i Super Expressu. Podczas rozmów opowiedziała m.in. o początku swojej kariery czy także nietypowym drugim imieniu.

Tomasz Dylak ojcem sukcesu. Kim jest trener kadry?

Trenerem kadry bokserskiej kobiet jest Tomasz Dylak. To szkoleniowiec, który pochodzi z wielkopolskiego Gostynia. Zanim zaczął pracę z reprezentacją trenował bokserskiej talenty w swojej rodzinnej miejscowości, w klubie Sporty Walki Gostyń. Szkoleniowiec pierwszą styczność z boksem olimpijskim miał 13 lat temu. Kilkanaście lat później wytrenował zawodniczkę, która dała nam pierwszy od 32 lat medal olimpijski w tej konkurencji. - Ten medal to coś największego, spełnienie marzeń, które zaczęły się 6-7 lat temu. Wówczas to było coś niemożliwego. Ja tak naprawdę 13 lat temu pierwszy raz zobaczyłem na żywo walkę boksu olimpijskiego. Gdy zaczynałem, to było coś niewiarygodnego, że ja będę na igrzyskach. Tym bardziej niemożliwe było, że zdobędziemy medal olimpijski - mówił w trakcie igrzysk.

Trener Dylak o początkach współpracy z Szeremetą

Julia Szeremeta w niedzielę udzieliła wywiadu Esce oraz Super Expressowi. W rozmowie dla SE z Andrzejem Kostyrą podkreśliła wielką rolę Tomasza Dylaka. - Jedyny trener, którego słucham to jest trener Tomek. Trenerzy nie mogli mnie okrzesać - przyznała 20-latka.

Szkoleniowiec powiedział, jak wyglądały początki współpracy z wicemistrzynią olimpijską, która była wówczas nastolatką. - Jak przychodziłem do kadry to inni trenerzy mówili, że z Julką będzie ci ciężko sobie poradzić, bo ona nikogo nie słucha. Na pierwszym obozie robiła po dwieście pompek dziennie obojętnie za co. Ja tylko spojrzałem na nią, a ona od razu robiła pompki. Początek współpracy nie był wcale taki pozytywny. Ja zawsze lubiłem Julkę, ale na początku trzeba było ją utemperować i nauczyć dyscypliny. Czym dalej w las, to nasz kontakt był bardziej przyjazny - mówił.

Dylak podkreślił, że boi się o swoją podopieczną, która jest teraz rozchwytywana przez media i kibiców. Dlatego też podczas wszystkich wywiadów towarzyszy swojej zawodniczce. - Byłbym głupcem, gdybym się nie bał. Jej życie się odmieniło o 180 stopni. Już rok wcześniej mówiliśmy, że Julka odniesie sukces i możliwe, że będzie inspiracją dla młodzieży. My ten plan jej przedstawialiśmy krok po kroku i tak się stało. To jednak ona sama nie jest przygotowana na to. Wiemy, jaki jest prawdziwy świat, tych mediów. Ona jest trochę rzucona jak płotka w morze. Ja cały czas jestem, aby ją chronić od tego wszystkiego i pomagać podejmować odpowiednie decyzje. Gdy będę widział, że sobie radzi to jej swoboda na pewno będzie większa - dodał.

Julia Szeremeta robiła show w Paryżu. Co z igrzyskami w Los Angeles?

Julia Szeremeta do igrzysk olimpijskich w Paryżu była znana tylko zagorzałym fanom boksu. Polka jednak doskonale spisała się w stolicy Francji, gdzie wygrywała walkę za walką. Pięściarka z Lubelszczyzny pokonała kolejno: Wenezuelkę Omailyn Alcalę Cegovię, Australijkę Tinę Rahimi, Portorykankę Ashleyann Lozadę Mottę i Filipinkę Nesthy Petecio. Zastopowała ją dopiero w wielkim finale Tajwanka Lin Yu-Ting, wokół której było sporo kontrowersji.

Mimo porażki w finale Szeremeta została bohaterką. Została ona pierwszą pięściarką z naszego kraju, która zdobyła olimpijski medal. Zresztą na krążek w boksie Polska czekała 32 lata. Wtedy to ostatni raz na podium stanął Wojciech Bartnik.

Kibice marzą już o igrzyskach olimpijskich 2028, które odbędą się w Los Angeles. Tam każdy widziałby Szeremetą na najwyższym stopniu podium. Na ten moment nie wiadomo czy boks znajdzie w się w programie olimpijskim. Decyzja ma zapaść do końca przyszłego roku.

Tak wyglądało powitanie Julii Szeremety po powrocie do Polski:

"Ona nikogo nie słucha" - trener o początkach pracy z Julią Szeremetą