Przed tygodniem Wisła Płock miała zmierzyć się z innym zespołem z Poznania - z drużyną Warty. Jednak wówczas spotkanie nie doszło do skutku, na drodze stanęła fatalna pogoda która sprawiła iż spotkanie trzeba było przełożyć na inny termin. Tym razem jednak wszystko było w porządku i mecz mógł dojść do skutku.
W porównaniu z poprzednim ligowym meczem Kolejorza w składzie zaszło kilka zmian. Trener van den Brom musi umiejętnie dysponować siłami, bowiem już w czwartek Lecha czeka mecz w ramach Ligi Konferencji z norweskim Bodo/Glimt.
Piłkarze obu drużyn powinni być jeszcze bardziej zmotywowani, ponieważ na trybunach stadionu w Płocki zasiadł nowy selekcjoner reprezentacji Polski, Fernando Santos. Pierwsze 45. minut było dla Lecha całkiem udane. Już w 20. minucie udało się wyjść na prowadzenie. Gola strzelił Radosław Murawski, dla którego było to pierwsze trafienie w tym sezonie w rozgrywkach PKO Ekstraklasy. Być może to dobry znak dla Murawskiego, ponieważ w ostatnim czasie głośno mówi się o tym, iż może on trafić do kadry. W drugiej części meczu czerwoną kartkę w 71. minucie zobaczył Jakub Rzeźniczak. Od tego momentu było wiadomo, iż trzy punkty muszą pojechać do Poznania. Emocji jednak nie zabrakło. Ostateczni to jednak Lech wyszedł z tego pojedynku zwycięsko i wygrał 1:0.
Dzięki wygranej Lech umocnił się na trzeciej pozycji w tabeli. Prowadzi Raków Częstochowa, druga jest Legia Warszawa która swój mecz zagra w niedzielę.
Przed drużyną Kolejorza teraz mecz w ramach Ligi Konferencji. Na ligowe boiska Lech powróci w niedzielę, 19 lutego na Bułgarską zawita KGHM Zagłębie Lubin.
Masz dla nas ciekawy temat lub wystrzałową nowinę? Napisz do nas na adres [email protected]. Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy z Waszej okolicy!