Tylu zgonów w historii Poznania nie było od dekad - alarmuje Urząd Stanu Cywilnego, który wydaje teraz średnio dwa razy więcej aktów zgonu niż przed pandemią. Tylko od początku roku w stolicy Wielkopolski zmarło 3,5 tysiąca osób - na pogrzeb trzeba czekać nawet około dwóch tygodni. Tylko w pierwszej połowie kwietnia zarejestrowano już niemal sześćset zgonów.
We wtorek po świętach zarejestrowaliśmy 109 zgonów. Jeszcze nigdy do tej pory przez ostatnich 30 lat nie zarejestrowano w ciągu jednego dnia tylu zgonów. W ciągu dwóch dni po świętach zarejestrowano w sumie 200 zgonów w naszym Urzędzie.
Mówi Mariusz Kopeć z Urzędu Stanu Cywilnego i dodaje, że tylko w marcu w Poznaniu zmarło niemal 1100 osób. To rekord w historii urzędu.
To, że te osoby umierają w Poznaniu, nie oznacza, że wszyscy są poznaniakami. To są osoby, które zmarły w Poznaniu, bez względu na to, gdzie mieszkają lub są zameldowane.
Jeśli kwietniowe statystyki będą się utrzymywać, do końca miesiąca zgonów może być prawie tyle, co w pierwszym półroczu zeszłego roku.