Sowa wleciała do... kominka. Potrzebowała pomocy!
W środę rano do Nadleśnictwa Łopuchówko zadzwonił mężczyzna z bardzo dziwnym zgłoszeniem. Poinformował leśników, że w jego kominku znajduje się... sowa. "Halo? U mnie w kominku siedzi sowa i potrzebuje pomocy" - tak brzmiało zgłoszenie.
Na pomoc od razu wysłano leśników. Okazało się, że zwierze jest całe i zdrowe. Sowa została zbadana i zaobrączkowana. Leśnicy ustalili, że sowa wykluła się w poprzednim roku, więc jest jeszcze niedoświadczona. Puszczyk został ostatecznie wypuszczony na wolność, co uwieczniono na poniższym filmie.
Luty to wzmożony czas dla puszczyków
Puszczyk (Strix aluco) to nasza najpospolitsza sowa lęgnąca się w nawet większych zadrzewieniach, w których znajdzie odpowiednią dziuplę lub niszę w pniu drzewa.
Luty to czas, gdy aktywność głosowa puszczyków zwiększa się i rozpoczynają one swoje gody, a przy lżejszych zimach na świat mogą już przychodzić pierwsze młode puszczyki.
Masz dla nas ciekawy temat lub wystrzałową nowinę? Napisz do nas na adres [email protected]. Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy z Waszej okolicy!
Jak wygląda ZOO w Poznaniu w czasie zimy? Zobacz w naszej galerii!