Seria strzelanin w USA. 10 zabitych i ponad 40 rannych, w tym dzieci
Krwawe strzelaniny w Filadelfii, Baltimore i Fort Worth poprzedziły Dzień Niepodległości USA, który Amerykanie świętują 4 lipca. W zamachach zginęły 10 osób, a ponad 40 zostało rannych. Wśród nich są dzieci.
W niedzielę w Baltimore zastrzelone zostały dwie osoby, w wśród 28 rannych połowę stanowiły dzieci. Policja wytypowała kilku podejrzanych, trwają ich poszukiwania. Dzień później do masowej strzelaniny doszło w Filadelfii. W poniedziałkowy wieczór zginęło tam pięć osób, a dwie zostały ranne. Byli to dwu- i trzynastolatek. Ofiary miały od 15 do 59 lat. Podejrzanym jest 40-letni mężczyzna, który do zbrodni użyć miał półautomatycznego karabinu AR-15 i pistoletu 9 mm. We wtorek, już po lokalnym święcie z okazji Dnia Niepodległości USA, do tragedii doszło w Fort Worth. W strzelaninie zginęły tam trzy osoby, a osiem zostało rannych.
Joe Biden o strzelaninach. Apeluje o zmianę prawa, nie chce uzbrajać nauczycieli
- Przez ostatnie kilka dni nasz naród ponownie zmagał się z falą tragicznych i bezsensownych strzelanin w społecznościach w całej Ameryce - od Filadelfii do Fort Worth, od Baltimore do Lansing, od Wichity do Chicago. Dziś Jill i ja opłakujemy śmierć tych, którzy stracili życie i podczas gdy nasz naród świętuje Dzień Niepodległości, modlimy się za dzień, w którym nasze wspólnoty będą wolne od przemocy związanej z bronią palną - napisał Biden w oświadczeniu wydanym przez Biały Dom, komentując serię strzelanin oraz rocznicę masakry podczas świątecznej parady w Highland Park pod Chicago.
Według Washington Post poniedziałkowa strzelanina w Filadelfii, podczas której zginęło pięć osób, zaś ranna została dwójka dzieci, była 28. masową strzelaniną w tym roku. Jeszcze bardziej wstrząsające dane przedstawił Gun Violence Archive - w 2023 roku w USA doszło do ponad 340 masowych strzelanin. Jako "masowa strzelanina" rozumiana jest sytuacja, w której zostają postrzelone co najmniej cztery osoby, nie licząc strzelca.
- Jak widzieliśmy w ciągu ostatnich kilku dni, musimy zrobić znacznie więcej w Illinois i w całej Ameryce, by odpowiedzieć na epidemię przemocy związanej z bronią palną, która rozdziera nasze wspólnoty - podkreślił Biden. Po raz kolejny już wezwał Kongres do podjęcia "zdroworozsądkowych" regulacji dotyczących prawa do posiadania broni, w tym przywrócenia zakazu sprzedaży karabinów szturmowych (taki zakaz obowiązywał w latach 1994-2004) i magazynków o dużej pojemności i ustanowienia powszechnego sprawdzania nabywców broni.
Biden odniósł się też do sprawy podczas wtorkowego świątecznego wystąpienia na wiecu związków zawodowych nauczycieli. Jak stwierdził, choć Kongresowi udało się w ubiegłym roku wprowadzić pierwsze znaczące regulacje od dekad (wprowadzono ściślejsze sprawdzanie młodych nabywców broni), to wciąż jest to za mało.
- Uzbrajanie nauczycieli nie jest odpowiedzią. Zakazanie karabinów szturmowych, magazynków o dużej pojemności i poważne sprawdzanie kupujących - to część odpowiedzi. To zrobi dużą różnicę - powiedział prezydent.