UWAŻAJ! Tych telefonów lepiej nie odbierać! Może Cię to kosztować majątek!

Dzwoni do Ciebie telefon.Wygląda jak numer z Piły bądź Warszawy. Myślisz, że to nowy numer znajomych lub członków rodziny, która mieszka w innym mieście. Oddzwaniasz, słyszysz w słuchawce dźwięk sygnalizujący zakończenie rozmowy. Potem przychodzi ogromny rachunek - tak można stracić setki a nawet tysiące złotych!

To bardzo groźny proceder. Polski użytkownik oddzwania na nieznany numer i nabija sobie rachunek. Po kilku sekundach wydaje się nam, iż użytkownik po drugiej stronie się rozłączył, jednak są to tylko pozory. Licznik bije nam nadal a przekonamy się o tym jak długo - dopiero na kolejnym rachunku telefonicznym.

JAK SIĘ CHRONIĆ PRZED TAKIMI NUMERAMI?

Wiele nowych telefonów wyświetla państwo, z którego jest połączenie - w ten sposób najłatwiej zorientować się kto do nas dzwoni. Jeśli nie mamy wujka bądź znajomych np. w Mali, to takiego telefonu nie odbierajmy i nie oddzwaniajmy na niego. To prawie na pewno próba oszustwa.

Oszuści działają według określonego schematu. Telefony są krótkie. Często tylko przez sekundę zobaczymy, iż ktoś do nas dzwoni. Z reguły odruchowo oddzwaniamy na ten numer.Lepiej tego nie robić

Przypominamy, iż polskie numery telefonów składają się z 9 cyfr, oraz początku +48 (kierunkowy do Polski). Jeśli więc nie mamy znajomych w danym kraju, i dzwoni do nas znacznie dłuższy numer telefonu - lepiej na niego nie oddzwaniać.

Jeżeli nie spodziewamy się telefonu z zagranicy, a wyświetlony na telefonie ciąg cyfr jest podejrzanie długi lub nie znamy tego międzynarodowego numeru kierunkowego, zachowajmy ostrożność. Nie oddzwaniajmy i nie wysyłajmy SMS-ów, nim się nie upewnimy, jaki będzie koszt połączenia z danym numerem - połączenia międzynarodowe są droższe - lub czy nie należy do zakresu numeracji wykorzystywanej do świadczenia usług o podwyższonej opłacie (np. 708 XXX XXX). Można to sprawdzić na stronie internetowej Urzędu Komunikacji Elektronicznej.

Jeśli jesteście świadkami ciekawego wydarzenia w Waszej okolicy, piszcie do nas i ślijcie zdjęcia na [email protected]!