Straż miejska w Poznaniu - co najczęściej zgłaszają mieszkańcy?
Najczęściej mieszkańcy zgłaszali sprawy telefonicznie - prawie 800 razy, a niemal 500 pocztą elektroniczną. Ponad 30 interwencji strażnicy podjęli z własnej inicjatywy, zgłoszenia były przekazywane także przez Biuro Poznań Kontakt.
W połowie maja najwięcej zgłoszeń - 856 - dotyczyło ruchu drogowego. Parkowanie w miejscach niedozwolonych, blokowanie lub utrudnianie przejazdu innym pojazdom to 792 zgłoszenia, kolejne 51 dotyczyło samochodów pozostawionych na trawnikach. W 14 przypadkach pojazdy, które utrudniały ruch bądź zagrażały bezpieczeństwu innych użytkowników drogi, strażnicy usunęli na parking strzeżony.
Kolejne zgłoszenia dotyczyły zagrożeń zdrowia lub życia oraz zakłócania porządku publicznego - spanie na ławkach, pomoc osobom bezdomnym, spożywanie alkoholu w miejscach objętych zakazem - łącznie takich interwencji strażnicy zrealizowali 261. W 69 przypadkach zakończyły się one przewiezieniem pijanego do Ośrodka dla Osób Nietrzeźwych (ODON). Każdorazowo decyzję o takim transporcie podejmuje Zespół Ratownictwa Medycznego.
Dzikie wysypiska odpadów oraz zanieczyszczanie miejsc publicznych były powodem 80 interwencji, a kolejne 47 spraw dotyczyło uszkodzeń infrastruktury drogowej.
Kamery miejskiego monitoringu w akcji
Operatorzy monitoringu miejskiego zaobserwowali 187 zdarzeń wymagających interwencji straży miejskiej lub policji. Najwięcej, bo aż 77 z nich dotyczyło spożywania alkoholu w miejscach objętych zakazem, a 14 - uchybień porządkowych. Na podstawie zgłoszeń od operatorów monitoringu policjanci zatrzymali 3 osoby, w tym jedną poszukiwaną listem gończym.
Strażnicy z zespołu profilaktyki prowadzili szereg zajęć edukacyjnych, między innymi spotykali się z uczniami szkół i podopiecznymi przedszkoli. Wzięli również udział w dwóch miejskich festynach, które odbyły się na terenie parku Cytadela: Poznań w formie oraz Kejtrówka.
Jakie kary może nałożyć straż miejska?
Blisko 2 000 zł zapłacił pracownik firmy budowlanej, który dopuścił do zaniedbań porządkowych na zapleczu nieruchomości przy ul. Romana Maya. Różnorodne odpady budowlane gromadzone były bezpośrednio na ziemi, w stertach.
Natomiast 600 zł kar nałożono na kierownika budowy, który nie zadbał o należyte ogrodzenie terenu inwestycji i dopuścił do bałaganu. W obydwu przypadkach interwencje zgłosili zaniepokojeni mieszkańcy.. Na terenie budowy panował nieporządek, a ogrodzenie było uszkodzone, co stwarzało możliwość wejścia osób postronnych, w tym dzieci. Na szczęście wystające z ziemi podłączenia do prądu nie były pod napięciem.
Jeśli jesteście świadkami ciekawego wydarzenia w Waszej okolicy, piszcie do nas i ślijcie zdjęcia na [email protected]!