Co z końcem prac domowych w szkołach?
We wtorek, 20 lutego odbyły się obrady sejmowej Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży. Debatowano na niej o planowanych przez rząd zmianach w pracach domowych. Posiedzenie zostało zwołane z wniosku posłów PiS, którzy nie zgadzają się z proponowanymi zmianami w edukacji.
Propozycje MEN w sprawie prac domowych
Na posiedzeniu komisji uczestniczyła wiceministra edukacji, Katarzyna Lubnauer, która zaznaczyła, że należy uszczegółowić czym jest praca domowa. - W tym rozporządzeniu ograniczamy się do pewnego rodzaju prac domowych: pisemnych i tzw. praktycznych; teraz widzimy, że trzeba uszczegółowić. Prawdopodobnie pojawi się pojęcie "prace domowe praktyczno-techniczne" - powiedziała była szefowa .Nowoczesnej.
Politycy PiS przeciwni ograniczeniu prac domowych
Głównym krytykiem nowych rozwiązań, jakie przedstawia rząd, był były minister edukacji Dariusz Piontkowski z PiS. - Można by powiedzieć, że to, co państwo zrobili w tym projekcie rozporządzenia, to próba doprowadzenia do tego, by nie tylko ograniczyć możliwości swobodnej pracy nauczyciela z uczniem i dostosować to do indywidualnych potrzeb każdego ucznia, jego możliwości, ale chcecie doprowadzić także do obniżenia poziomu polskiej szkoły - powiedział Piontkowski. Regulacje mają nie zakazywać, a ograniczyć zadawanie prac domowych uczniom.