Kto został prezydentem Poznania 2024? Jacek Jaśkowiak komentuje wybory samorządowe 2024
Punktualnie o 21:00 zakończyła się cisza wyborcza. W Poznaniu zamknięto lokale, w których mieszkańcy stolicy Wielkopolski wybierali w II turze prezydenta miasta. Na placu boju kandydatów było dwóch - urzędujący prezydent Jacek Jaśkowiak (KO) i Zbigniew Czerwiński (PiS).
W siedzibie sztabu KO był nasz reporter Paweł Adamczewski. O 21:00 w sali słychać było oklaski. Czy Jacek Jaśkowiak jest zatem pewny swojego zwycięstwa? - Trzeba poczekać na wyniki, bo ja nie jestem wróżką - zaznaczył. - Zawsze śpię spokojnie, mam dobry sen. Przez 9,5 roku wykonałem swoją pracę najlepiej, jak potrafiłem. Następnie byłem też aktywny podczas kampanii. Teraz, tak jak w sporcie, zostało już tylko oczekiwanie na werdykt sędziów - dodał po chwili.
- Państwo może podchodzicie do tego tak, że nagle się życie zawali, jeśliby się dzisiaj przegrało... A życie toczy się dalej - stwierdził nieco zachowawczo.
Polecany artykuł:
Wybory samorządowe 2024. Jacek Jaśkowiak o Zbigniewie Czerwińskim. Wyniki II tury wyborów samorządowych w Poznaniu
Prezydent Jacek Jaśkowiak przyznał, że ta kampania była dla niego trudna. - Gdy się wychodzi do tych wyborów po tak trudnym okresie, po ponad dziewięciu latach, mieliśmy pandemię, mamy wojnę Rosji z Ukrainą, ale także osiem lat działania ze strony mediów publicznych, które nie były neutralne. To nie była sytuacja normalna w układzie samorządowców, byliśmy traktowani przez rząd jako wrogowie państwa, byliśmy przedstawiani w określony sposób, stąd to nie były łatwe czasy - analizował.
Dodał, że jego zdaniem kluczowe okazały się wyniki wyborów parlamentarnych z października 2023 roku. - Wiedziałem, że wyniki wyborów 15 października i zaprzysiężenie nowego rządu Donalda Tuska zmieniają wszystko, wywracają stolik - stwierdził Jaśkowiak.
Sam podkreślał, że podczas swojej kampanii podjął "wiele decyzji kosztownych politycznie" i zaliczył do nich m. in. remont Starego Rynku. Odniósł się także do swojego kontrkandydata w II turze wyborów samorządowych. - Zbigniew Czerwiński na pewno w wielu obszarach odniósł sukcesy. Jego postawa, gdy był młodym człowiekiem i działał w NZS też jest fajną kartą w jego życiorysie. Natomiast gdy porównuję go do Tadeusza Zyska, to była zupełnie inna kampania i klasa. Zysk potrafił mówić w kampanii merytorycznie i kulturalnie, a nie posługiwać się hejtem czy kłamstwem. Zbigniew Czerwiński najlepiej sportretował się razem z Antonim Macierewiczem, jego dobrym przyjacielem - skomentował.
Jacek Jaśkowiak i Zbigniew Czerwiński oddali swoje głosy. II tura wyborów samorządowych w Poznaniu