Ksiądz jednej z wronieckich parafii zauważył, iż od dłuższego czasu, w kościele giną pieniądze ze skarbonek. Łączne straty oszacowane zostały na około 800 zł. O pomoc w ustaleniu sprawcy kradzieży poprosił znanego mu policjanta z Pniew, który zainteresował się sprawą w czasie wolnym od służby. To co udało się ustalić policjantowi nie śniło się nikomu.
Początkowo podejrzenia padały na kilka osób, ale po przeanalizowaniu zapisów z monitoringu przez księży, „krąg podejrzanych” znacznie się zawęził. Mając podejrzenia kiedy złodziej może pojawić się w kościele, w minioną niedzielę, około godziny 21.30, zarówno ksiądz, jak i policjant czekali już w okolicy, aby sprawca kradzieży nie zdołał uciec. Gdy tylko zauważyli, że nieznajomy wszedł do kościoła przez okno i próbował ukraść pieniądze, na miejsce wezwano policjanta z Wronek będącego w służbie. Funkcjonariusze weszli do kościoła, gdzie po sprawdzeniu wnętrza znaleźli ukrywającego się, leżącego na ziemi pomiędzy ławkami mężczyznę.
Po wylegitymowaniu go okazało się, iż był to 33-letni mieszkaniec Wronek. Okazało się, iż mężczyzna nie zostawiał po sobie wielu śladów, gdyż pieniądze ze skarbonek „wyławiał” przy pomocy kawałka wędki, której używa się do łowienia ryb. Przy pomocy tego narzędzia po prostu wyławiał pieniądze z skarbonki i je kradł.
Mężczyzna został zatrzymany i przesłuchany, a sprzęt, którym się posługiwał został zabezpieczony. Usłyszał zarzut kradzieży. Za to przestępstwo polskie prawo przewiduje do 5 lat więzienia.