Wiosną, podczas pierwszej fali pandemii koronawirusa, w sklepach działy się niespotykane w Polsce od dawna sceny. Poznaniacy stanęli w ogromnych kolejkach przed sklepami, by kupić najpotrzebniejsze produkty. Wiele osób zostało odesłanych z kwitkiem, bo na półkach brakowało podstawowych produktów takich jak makarony, ryże czy pieczywo. Tak było:
Takich scen na szczęście nie ma, ale wiele osób szykuje się na drugi lockdown. To właśnie dlatego wiele sieci handlowych wydłużyło godziny otwarcia sklepów. Część z marketów czynnych jest całą dobę. Z danych serwisu wiadomoscihandlowe.pl wynika, że w ubiegłym tygodniu w sklepach odnotowano wzrost sprzedaży papieru toaletowego, masła, makaronu, kaszy, ryżu i mydła. Są to produkty, których brakowało na półkach wiosną.
>> Betlejem Poznańskie 2020: Czy jarmark bożonarodzeniowy w Poznaniu się odbędzie?
Z kolei Dziennik Gazeta Prawna donosi, że jeżeli sytuacja w Polsce związana z koronawirusem się pogorszy, rząd będzie chciał wprowadzić kolejne obostrzenia w handlu. Mówi się między innymi o większych ograniczeniach liczby klientów w sklepach.