Przykładem znikających "listków" są produkty Spearmint firmy Wrigley, które obecnie sprzedawane są po 60 centów za pasek. Opakowanie 120 pasków oferowane jest na platformie sprzedażowej Kaufland za niecałe 70 euro. Dla porównania: jeszcze rok temu pasek kosztował w zwykłych sklepach około siedmiu centów. Skąd taka różnica? Mars, spółka-matka Wrigley, dystansuje się od wysokich cen w supermarketach: zależą od swobody wyboru detalistów - relacjonuje portalspozywczy.pl.
Gumy do żucia w paskach. Dlaczego znikają z rynku?
Jak czytamy w serwisie, Mars donosi, że koszty produkcji wzrosły w wyniku agresywnej wojny Rosji przeciwko Ukrainie. W efekcie zmieniono m.in. receptury.
Mimo wszystko, powód jest zupełnie inny. Firma Mars-Wrigley zaprzestała produkcji gumy do żucia w paskach pod koniec ubiegłego roku. Te, które są nadal w sprzedaży, to pozostałe zapasy - donosi portal spożywczy;
Tym samym mamy do czynienia z klasycznym konsumenckim zachowaniem: wysokie ceny są oznaką, że malejącą podaż równoważy wysoki popyt. Z kolei to sprawia, że guma do żucia w paskach jest cennym towarem. Klienci poszukują tego produktu, ponieważ kojarzy im się to z czasami dzieciństwa.
Oprócz firmy Wrigley w Niemczech nie było ostatnio innego producenta gumy do żucia w paskach. Obecnie na rynku dominują drażetki - czytamy w serwisie.