Błąd pielęgniarki przyczyną śmierci 39-latki
Sprawa miała miejsce w styczniu 2019 roku, gdy pielęgniarka w tzw. klinice medycyny naturalnej podała złą dawkę leku 36-letniej pacjentce. W wyniku tego matka 8-miesięcznych bliźniaków zmarła. W wyniku zdarzenia rodzina zmarłej pozwała pielęgniarkę i klinikę o wypłatę zadośćuczynienia.
Wysokie zadośćuczynienie dla męża i dzieci
Sąd zasądził łącznie 1,6 miliona złotych zadośćuczynienia dla męża i dzieci zmarłej. 400 tysięcy złotych otrzymał mąż, dzieci natomiast po 600 tysięcy złotych każde. Dodatkowo na dzieci nałożono rentę dla dzieci po tysiąc złotych miesięcznie i wyrównanie za ostatnie 2 lata (36 tysięcy na każde). Zadośćuczynienie zostało podzielone między pielęgniarkę i klinikę.
Niesprawdzone specyfiki mogły przyczynić się do śmierci kobiety
Do sprawy odniosła się sędzia prowadząca sprawę. - Spółka zajmowała się proponowaniem tzw. leczenia naturalnego, alternatywnego, preparatami, które nie są zbadane naukowo, nie są dopuszczone jako środki, które są podawane według jakichś procedur medycznych. One oczywiście w odpowiednim stężeniu nie są szkodliwe i podawanie ich wówczas nie jest nielegalne, natomiast procedura przygotowywania tych roztworów, które następnie były podawane dożylnie pacjentom sama w sobie nie była bezpieczna - komentowała sędzia Ewa Pijańska z Sądu Okręgowego w Poznaniu.